Rozdział 7 - Nowi Przyjaciele
~~ Pov. Naruto ~~
Jakiś typ, chyba dyrektor tej placówki zaprowadził mnie do pokoju dał mi trochę pieniędzy na podstawowe potrzeby i powiedział :
- Dziękuję bardzo za pomoc
- To nic takiego - mruknąłem. On wyszedł z pokoju a ja wskoczyłem na łóżko. To takie super wygodne! Spojrzałem w lustro i w zamyśleniu dotknąłem swojej opaki shinobi.
Postanowiłem, że zacznę się poznawać z innymi więc zeszlem na dół do tej całej części wspólnej. Deku i cała gromada osób tam siedziała. Zielono włosy podbiegł do mnie i się przywitał. Szepnąłem do niego, aby na pewno nikomu nie mówił kim jestem. Kiwnął porozumiewawczo głową
- Kto to? - zapytała dziewczyna o brązowych oczach i włosach
- T-to mój przyjaciel - mruknął Izuku
- Jeju naprawdę znasz wielu ludzi
Odetchnąłem. No to muszę się przedstawić.
- Jestem Naruto Uzumaki! Jestem studentem z wymiany, a Aizawa powiedział, żebym się przyszedł z wami poznać - uśmiechnąłem się ciepło. Zaraz wszyscy zaczęli się przedstawiać :
- Hej Naruto, jestem Kirishima
- Ja nazywam się Uraraka - mruknęła ta brązowowłosa. Trochę to dziwne, że przedstawiają się po nazwisku, ale nie oceniam. Chociaż ja tak do nikogo nie mówię.
- Kaminari
- Tsuyuu
- Jiro
- Momo
- Sero
- Mineta
- Mina Ashido
- Toru
- Sato
- Tenya Lida
Przedstawili się wszyscy oprócz dwóch chłopaków z tyłu jeden miał nastroszone blond włosy jednak zupełnie inne niż ja. A drugi czerwono-białe włosy i bliznę na lewym oku.
Chłopak z czerwonymi włosami podszedł do mnie i zaczął mówić :
- To jest Todoroki, niewiele mówi no i jest synem bohatera nr 1. A ten drugi to....
- Zamknij się kurwa zanim rozwalę cie na kawałki shitty hair - powiedział ten wściekły blondyn. Kirishima szybko ucichł i dziwnie na niego spojrzał.
- Musisz być Katsuki - mruknąłem rozbawiony, nie żartowali!
- Tch - mruknął obrażony
- Słyszałem, że szybko się denerwujesz, ale nie sądziłem, że aż tak. Będzie z tobą dużo zabawy! - oznajmiłem radośnie
- Co powiedziałeś idioto?! Zabije cię! - wykrzyczał i zaczął biec w moim kierunku. Zamachnął się próbując mnie uderzyć. Zrobiłem szybki unik, złapałem go za ramię i powaliłem na ziemię. Co za idiota. Mruknąłem z dezaprobatą :
- Naprawdę nie powinieneś był tego robić. Nigdy nie wiesz jak silny jest twój przeciwnik. Naprawdę chcesz dać się zabić przez głupotę?
- Kim do cholery jesteś?! - syknął w moją stronę
- Uzumaki Naruto - zachichotałem lekko
- Gdzie się tego nauczyłeś? - zapytał. Spojrzałem na pozostałych, a oni byli w szoku.
- Co? - zapytałem zupełnie nie rozumiejąc o co im chodzi
- Pokonałeś Bakugo nawet się nie starając! - krzyknął Kaminari
- No i.... co z tego?
-Nikt wcześniej nigdy nie pokonał Bakugo w walce, a ty zrobiłeś to jedną ręką
- Meh - mruknąłem i spojrzałem na zegar. Chyba już sobie pójdę jutro czeka mnie długi dzień.
- Pójdę już... - mruknąłem
- Pa - odparł mi Izuku
~~ Pov. Izuku ~~
Naruto poszedł do pokoju, a wszyscy zaczęli o nim mówić.
- Midoriya, gdzie go poznałeś? - Todoroki do mnie podszedł
- Umm trenowałem i wpadłem na niego.
- Jaki jest jego quirk? Ile ma lat? - zapytała Uraraka
- Ma 17 lat, no a jego quirk, cóż szczerze to nie wiem.
- Jak silny może się stać? - zapytała Tsu
- Nie wiem, ale ma ma o wiele większe doświadczenie niż my wszyscy. Mógłby nawet teraz nas podsłuchiwać. - mruknąłem
- W takim razie powinniśmy przestać o nim rozmawiać - mruknęła Momo i poszła do siebie
- Oi Deku, powiedz swojemu przyjacielowi, że go zabije - warknął do mnie Kacchan
- Nie lekceważ go - mruknąłem
TIME SKIP
~~ Pov. Izuku ~~
Obudziłem się około 7:00 i poszedłem do lasu spotkać się z All Mightem. Powiedział, że chce o czymś porozmawiać. Gdy tam dotarłem obok All Mighta stał Naruto.
- Hej Izuku - mruknął obojętnie
- W końcu dotarłeś Midoriya, testowałem tu Naruto
Rozejrzałem się, faktycznie otaczały nas wielkie kratery. Co oni tu robili?!
- Powiedział mi, że wie - mój mentor spojrzał na mnie sugestywnie. Tknęło mnie
- Przepraszam nie powinienem był mu mówić...
- Wszystko w porządku, mój chłopcze. I tak pewnie bym mu powiedział. Przecież może pomóc z twoją mocą.
Zarumieniłem się lekko że wstydu i szepnąłem :
- Nie kontroluje jej jeszcze całkiem, ale się uczę....
- W porządku, a teraz choćmy sprawdzić czy twoi przyjaciele wstali - Naruto uśmiechnął się do mnie po czym poszedł w kierunku szkoły.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro