Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

Leżałem na swoim łóżku wciąż myślałem o jednym. Czemu nie moge sobie przypomnieć? Przekręcałem się z boku na bok. Po czasie wpadłem na pomysł. Szybko się przebrałem w mój garnitur i zeszłem na dół do pokoju Togi. Może przebywając z nią coś sobie przypomne? Wszędzie było cicho. Zajrzałam do jej pokoju, nie było jej. Zeszłem do baru tam też pusto. Może wyszli na zewnątrz?

-Znowu poszli bezemnie-powiedziałem sam do siebie

Opuściłem głowe i powoli wracałem do pokoju. Po kilku minutach zatrzymałem się, ponieważ usłyszałem radosny śmiech dochodący z sali treningowej, więc zaodrazu tam pobiegłem. Otworzyłem drzwi a tam na środku sali zobaczyłem Toge.

-Toga-chan! -krzyknołem biorąc później oddech
-D..Deku-kun, a c..co ty tu robisz?- zająkała się i znowu zaczeła robić się czerwona
-O to samo miałem się ciebie zapytać?-odpowiedziałem, gdzie są wszyscy?-dodałem

Toga

I c..co ja mam robić przyszedł tutaj do mnie. Wygląda na zmęczonego czyżby tutaj biegł? Szukał mnie? Zaodrazu poczułam ja się czerwienie.Spytał się mnie gdzie jest reszta, i co ja mam odpowiedzieć? Nie moge powiedzieć że wyszli bo będzie pytał mnie dalej.
-Toga uspokuj się- powiedziałam sama do siebie
Wziełam głęboki oddech i spojrzałam na niego. Wyglądał jakby był zaskoczony, ale jego śmiech był cudowny. Walnołam się w twarz.
-Ała bolało-szepnełam do siebie

Ale w końcu wiem jak mu odpowiedzieć:
-Nie wiem gdzie poszli, ale Kuro-kun powiedział że mam nie wychodzić i odpoczywać
- Okej, Toga-chan to lepiej wróć do pokoju. Choć odprowadzę cię do niego- oznajmił
-D..Dobrze-odpowiedziałam

Znowu poczułam że się czerwienie. Chciałam troche potrenować ale on ma taki ładny uśmiech.Podbiegłam do niego leciutkim truchtem i z nim poszłam.

Deku

I znowu te uczucie że o czymś zapomniałem. Jej trucht był uroczy przypominał mi kogoś, ale nadal nic mi nie świta. Muszę spędzić z nią troche więcej czasu. Idąc po schodach Spoglądałem na nią tylko czemu się rumieni? Może jest chora? Staliśmy przed jej pokojem, a ja spytałem się:

-Toga-chan, możemy jeszcze pogadać?
-Tak z wielką chęcią! Zapraszam.

Usiadłem na różowym fotelu. Był włochaty i bardzo wygodny. Jej cały pokój był różowy.

-Skąd to wszysko wytrzasnełaś?-spytałem
-Niektóre ukradłam, a inne miałam już wcześniej w domu-odpowiedziała

Chyba jak wyjde na zwnątrz to też skołuje sobie lepsze meble. Przydałyby się.
Ciągle była w rumięcach może na serio jest chora przyłorzyłem moją rękę do jej czoła.

-D..Deku-kun co ty robisz?-zająkneła się
-Sprawdzam temperture. Nie jesteś chora? Co chwile robisz się coraz bardziej czerwona-odpowiedziałem
-N..Nie wszysko dobrze, możesz zabrać swoją rękę?-spytała

Zabrałem rękę i co chwile coraz bardziej mi kogaś przypominała może się kiedyś znaliśmy. Przez chwile posiedzieliśmy w ciszy. Kilka minut później usłyszałem kroki na dole. Usłyszałem głos Toma-senpai.

-Deku musimy pogadać-oznajmił

Pożegnałem się z Togą i poszłam do baru. Może wreszcie wyjde na zewnątrz?

-Już jestem o co chodzi Toma-senpai?- spytałem
-Będziesz miał test jeśli go zdasz będziesz mógł wychodzić na zewnątrz
-Muszę coś wiedzieć jeśli chodzi o ten test?-spytałem
-Masz tu na kartce napisane zasady przydadzą ci się na teście i później na zewnątrz-powiedział

Dał mi kartke z 5 zasadami i godzinach treningów. Nic nie mówiąc wyszłem z baru schodami weszłem na góre, usiadłem na łużko. Marynarkę rzuciłem na krzesło (mój pokój nie był za wielki miałem w nim łóżko, biurko obok stało krzesło miałem też fotel, ale był nie wygodny). Zaczołem czytać zasady:
1. Nie daj się złapać
2. Bądz czujny w każdej sytułacji
3. Unikaj wszyskich bohaterów
4. Musisz szybko znaleść czuły punkt wroga
5. Walcząc nie lituj się nad ofiarą

W planach miałem 5 treningów więc każdy z nich zapewne będzie podlegał jednaj zasadzie. Myślałem w tej chwili o jednym. Z kim będę miał trening?

Dobra drugi gotów niedługo będzie trzeci.😁

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro