rozdział 14
Oboje nie wiedzieli, że jeden niby niezobowiązujący pocałunek przed jej domem zamieni się w serię naprawdę gorących prowadzących tylko do jednego. Oboje tego chcieli. Pożądanie wypełniało każdą komórkę ich ciała, kiedy usta łączyły się w gorącym tańcu nie zważając na nic innego.
Niemal na oślep znaleźli się w domu, a potem w sypialni. Ściągali z siebie szybko ubrania chcąc być ze sobą najbliżej jak się da i sprawić by tak było jak najszybciej. Harry z uwielbieniem całował skórę Mii, gdy ta była w stanie tylko leżeć pod nim i wydawać z siebie dźwięki przyjemności, której jej dostarczał.
To nie był szybki stosunek, jaki mieli w swoim życiu prowadzić wcześniej. To było coś ponad zwykłym seksem. To niewerbalne przekazanie uczuć i tego, że są dla siebie ważni. Mowa ciała powiedziała wszystko po, czego usta nie były gotowe jeszcze wyznać.
Mia mocno wbijała pomalowane na czerwono paznokcie w szerokie plecy Harrego, kiedy tym kochał ją mocno, posuwistymi ruchami sprawiając, że czuła się pełna. Nie tylko pełna w sensie połączenia ciała, czuła się kompletna.
Harry miał głowę w zagłębieniu jej szyi i ramienia wdychając zapach jej włosów oraz skóry czuł, że dochodzi. Spełnienie jest blisko. I to co działo się z nim tamtej nocy było znacznie lepsze niż doprowadzanie się do końca swoją ręką przez ostatnie kilka lat.
Nie tylko brakowało mu przyjemności płynącej z seksu i zaspokojenia, ale także tak głęboko rozumianego połączenia z drugą osobą. Połączenia, które możesz uzyskać tylko wtedy, kiedy robisz to z kimś na kim Ci naprawdę zależy.
Przygodowy seks jest przyjemny - w zaspokojeniu fizycznej żądzy, ale taki wynikający z uczuć zaspokaja nas również emocjonalnie. Każdy człowiek zawsze będzie gloryfikował stosunek z miłości ponieważ dotyka on głęboko utkwionej w nas strefy mentalnej, której nijak nie można ominąć.
Oboje zmęczeni i zziajani leżeli na łóżku i patrzyli sobie w oczy.
Brązowe na przeciw zielonych.
Żadne z nich nie żałowało, ale u każdego gdzieś w odległym krańcu pojawiło się pytanie. Co dalej? Nie padły żadne słowa. Nikt nikomu nic nie wyznał, nic nie obiecał.
Mia przeczuwała że może być dla Harrego ważna ponieważ dla niej zrobił krok w przód porzucając tak głęboko zakorzenioną żałobę.
- Zależy mi na Tobie, Mia. - Harry w końcu zebrał się w sobie i przemówił. Pod kołdrą odszukał jej dłoń i włączył ich palce.
Dziewczyna aż zacisnęła oczy w przypływie szczęścia płynącego z tych słów.
***
zapraszam na pierwszy rozdział endless, który pojawił się wczoraj.
idę czytać Lalkę, buzi.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro