rozdział 13
Harry wyszedł właśnie z kina, gdzie był z Mią. Miło zaskoczony, że dziewczyna nie wybrała komedii romantycznej, ani żadnego dramatu. Poszli na jeden z lepszych horrorów, które widział i był zaskoczony tym, że Mia zupełnie się nie bała.
Wszystkie dziewczyny piszczą i zasłaniają oczy wtulając się w swoich chłopaków. Film był tak krwawy, że nieraz Harry odwracał wzrok od ekranu na chwilę skupiając go na Mii i z podziwem i lekkim zdziwieniem spostrzegał, że dziewczyna siedzi całkowicie nieprzestraszona, zafascynowana filmem i pakuje sobie do ust kolejną porcję popcornu, kiedy na ekranie właśnie latają flaki i leją się litry krwi.
Trochę bał się.. No bo gdzie zabierze ją na następną randkę? Do prosektorium?
- Dziękuję, że zabrałeś mnie na ten film, naprawdę mi się podobał.
- Zauważyłem. - Zaśmiał się Harry. Szczególnie kiedy wpychałaś sobie popcorn garściami.
- Ej, przestań! Zawsze dużo jem podczas filmu.
- Muszę sobie zapisać, żeby nigdy więcej nie zapraszać Ciebie na film. - Spojrzała na niego złowrogo.
- Przestań bo dostaniesz karę. - Mia uśmiechnęła się w jego stronę.
- Karę? Ukarzesz mnie? Kto tu nosi spodnie? - Harry podnosi jedną brew.
- Wiadomo, że ja księżniczko. Przynajmniej ja mam lepszy tyłek w jeansach. - Błysnęła mu zębami, a Harry objął ją. Jego ręka niby przypadkowo zjechała z tali łapiąc za pośladek i ściskając go.
- W sumie prawda. - Odpowiedział Harry, a Mia roześmiała się i trzepnęła go w rękę.
Szli sobie powolnym krokiem chodnikiem przez spowite nocą już miasto. Patrzyli na niego i zastanawiali się oboje.
Harry - czy da radę wejść w nowy związek i być dla Mii kimś, kogo ona chciałaby. Mia zastanawiała się czy będzie w stanie zastąpić zmarłą dziewczynę Harrego i czy naprawdę jest gotowy pójść dalej.
- Harry?
- Hm? - Mruknął nadal zamyślony.
- Czy.. No wiesz.. Jesteś pewien, że dasz radę pójść dalej? - Harry spojrzał na nią zaskoczony.
- Ja.. Ostatnio napisałem do May i pożgałem się chcąc zacząć nowy etap. Wyniosłem wszystkie listy i odciąłem się od tego. Chcę spróbować, nie wiem jak w zasadzie powinienem się zachowywać, minęło tyle czasu, ale naprawdę się staram. - Stanął, gdy znaleźli się pod mieszkaniem Mii.
- Widzę to, naprawdę i doceniam. Nie chciałabym żebyś z czegoś rezygnował wbrew sobie.
- Nie robię niż naprzeciw sobie. Jeśli już to robię to dla Ciebie. - Objął ją i pocałował w czoło.
Mia uśmiechnęła się delikatnie i wtuliła w ciepłe ciało Harrego. Był taki słodki, nawet jeśli tego nie zauważał. Chciałaby się zatrzymać w czasie. Czuć ciepło jego ciała i zapach. Kiedy tylko lekko odchyliła głowę wargi Harrego spoczęły na jej własnych. W znaku przypieczętowania ich spotkania oraz więzi.
***
kto dostanie jutro jedynkę z matematyki? ja dostanę! co za tuman i gulun ze mnie! no już nic a nic nie kumam :D ide sobie pomalować paznokcie :D jak nie mogę być mądra to chociaż będę ładna :D ktoś poleca "Zostań, jeśli kochasz" musze obejrzeć :D buuuziaczki misiaczki :*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro