19 marzec
6:38
Szli obok siebie w ciszy.
-Hej, Jimin, czy mógłbyś to potrzymać? - wyciągnął zamkniętą pięść do chłopaka, który czekał z otwartą dłonią.
-Pewnie, co to-
I kiedy pięść Yoongiego powoli się otwierała, zdał sobie sprawę z tego, że niczego w niej nie było. Jedynie miejsce dla jego własnej ręki i mlecznobiałych palców pomiędzy.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro