19 róż
______________________________________________
W tym momencie Todoroki nie mógł już oprzeć się wrażeniu, że zielonooki sprawia jakoby z pozoru kamienne i zimne serce księcia z dnia na dzień ogrzewa się coraz bardziej. To uczucie które towarzyszyło mu za każdym razem w pobliżu chłopaka - mimo, że obce i nieznane mu wcześniej - stało się jednym z jego ulubionych jak na tę chwilę.
- Dziękuję ci. - mruknął cicho biało-czerwonowłosy uśmiechając się delikatnie. - To piękne co mówisz...- wziął od niego ubrania i po chwili zastanowienia przybliżył się do niego i delikatnie pocałował go w nosek jako znak niemego "podziękowania" za wszystko co dla niego do tej pory zrobił.
Twarz szmaragdowookiego od razu przybrała wręcz purpurowy kolor więc by jak kolwiek uratować resztki swojej godności zakrył ją jak najszybciej swoimi lekko trzęsącymi się dłońmi co Shoto skomentował jedynie cichym śmiechem lekko mierzwiąc miękkie loki na głowie niższego chłopaka.
- Jesteś uroczy. - mruknął po czym odszedł trochę dalej w kąt pokoju.
Heterochromik bez zbędnych ceregieli zaczął rozpinać guziki swojej koszuli pozbywając się jej z siebie dość szybko - zresztą to samo zrobił ze spodniami. W tym czasie akurat w najbardziej niefortunnym ale zapewne jednocześnie najlepszym momencie piegowaty zdążył odwrócić się w stronę księcia czego oczywiście szybko pożałował zastając obraz praktycznie nagiego chłopaka.
Gdy do tej pory niczego nie świadomy heterochromik zorientował się jak bardzo bezczelnie mały piegusek gapił się na niego przez ten cały czas, zarumienił się lekko i zawstydzony jedynie odwrócił plecami dalej
— W-wybacz! Ja nie chciałem! N-naprawdę! — praktycznie wykrzyczał zielonooki, machając haotycznie rękami tak jakby tym chciał usprawiedliwić swoje zachowanie.
— Nic nie szkodzi. — mruknął mu w odpowiedzi książę szybko nakładając czystą koszulę. — W końcu to nie pierwszy raz, gdy widzisz mnie praktycznie roznegliżowanego... — zerknął na Izuku przez ramie uśmiechając się jakby złośliwie po czym jak gdyby nigdy nic położył się na miękkiej pościeli już praktycznie gotowy do tego by zasnąć w każdej chwili.
Midoriya już chciał położyć się na podłodze lecz nagle przeszkodził mu w tym sam Todoroki, który złapał go za nadgarstek przyciągając biednego i zdezorientowanego zielonka bliżej siebie... Niektórzy mogliby nawet powiedzieć, że zdecydowanie za blisko.
— Nie chce byś spał na podłodze. — Powiedział stanowczo biało-czerwonowłosy. — Najlepiej będzie jeśli będziesz spał na łóżku. Zmieścimy się przecież. I nie przyjmuje słowa "nie". Hah poza tym... Jestem księciem, nie możesz mi się sprzeciwiać.
Uśmiechnął się lekko po czym zrobił miejsce niższemu który po dość długich minutach dokładnego analizowania całej sytuacji która na te chwile wydawała mu się co najmniej abstrakcyjna - przez co przez chwilę zastanawiał się czy przypadkiem to wszystko mu się nie śni. - ułożył się niepewnie obok chłopaka.
Już nie odzywając się ani słowa po prostu patrzyli tak na siebie podświadomie ciesząc się z takiego obrotu spraw. W końcu oboje jakby nie patrzeć byli sobie potrzebni... Tylko jeszcze nie wiedzieli jak bardzo.
______________________________________________
Uwaga *zagląda do zeszytu* mam małe ogłoszenia parafialne
ekhem ekhem ...
Ogłaszam wielki powrót tej książki ~
Jako iż wiele osób prosiło by nie była zawieszana ... Ja jako "dobry ludź" spełnię tę żądanie >:3
No i w zasadzie mam w głowie wiele wątków które mogłyby być wykorzystane
Tak naprawdę zamysł był taki by jak najszybciej zakończy tą książkę aleeeee... Hm cóż po prostu jest to nie możliwe
Po prostu mam za dużo pomysłów i muszę je zrealizować bo mnie szlak chyba trafi
Tylko uwaga uwaga jest haczyk
Jako iż od drugiego półrocza chce wziąć się za porządną naukę będę dodawać rozdziały jednak dość rzadko - średnio dwa razy w miesiącu chyba że weźmie mnie nie wiadomo jaka wena albo będę mieć dużo czasu - ale jednak zawsze coś...~
A i jeszcze jedno!
Skoro teraz- a tak właściwie już zaraz są ferie toooo będzie więcej rozdziałów niż tylko ten
Chcę wynagrodzić wam te miesiące ciszy i niepewności~ *daje róże* taki świąteczny prezencik ~
Nie wiem czy kogoś cieszy taka nowinka *wzrusza ramionami* ale mam nadzieję, że tak
To chyba na tyle-
*Chowa zeszyt* można się rozejść ~
Bai bai moje drogie dzieci ( ͡°ᴥ ͡° ʋ)
I szczęśliwego nowego roku ~ ♡
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro