Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Nie pogrążaj się Jimin

Jimin

Wszedłem na salę taneczną i od razu udałem się do szatni by się przebrać. Jak zwykle Xiumin i Kai miziali się w kącie. 

-Eeee zakochańce!- zrzuciłem ich z komody i wyjąłem z niej skakankę.

-Jimin kurwiu!!- Kai zaczął drzeć swoją piękną buźkę.

-No już nie denerwuj się księżniczko. Złość piękności szkodzi.- Zacząłem się śmiać zdejmując koszulę i spodnie. Wygrzebałem z torby dresy i luźną koszulkę i zacząłem się przebierać.

-Musisz tak się chwalić swoimi mięśniami?- Jungup zaczął mnie obmacywać.- Chyba się zakochałem Jiminnie.

-Odwal się kretynie.- posłałem mu uśmiech.

-Ranisz skarbie.

-Bywa.- wzruszyłem ramionami.

-Cios prosto w serce Jimin.- klapnął na podłogę i zaczął się przebierać.

Uśmiechnąłem się wychodząc na salę. Standardowo dziesięć minut rozciągania i kolejne dziesięć skakania na skakance.  W tym czasie reszta chłopaków jak  zwykle się wygłupiała. Czasami się zastanawiam czy oni kiedyś dorosną.  Chociaż z drugiej strony gdyby nie było na sali hyunga Junmyeona sam bym do nich dołączył. W takim razie sam jestem jak te dzieci. W sumie można i tak.

-Jimin chodź do mnie na chwilę.- choreograf kiwnął na mnie palcem i usiadł przy małym biurku wciśniętym w kąt sali.

-Uuuu Jiminek ma przypał! dobrze ci tak pizdo!

- Xiumin chamuj piętą ze słownictwem. - posłałem mu uśmiech i podszedłem do trenera.

-Coś się stało hyung?

-Wręcz przeciwnie. Twój wniosek o przeniesienie został pozytywnie rozpatrzony.

-Hyung powiedz, że nie żartujesz!- krzyknąłem podekscytowany.

-Jimin moje gratulacje. Wiem jak ciężko na to pracowałeś od zeszłego roku. Jutro dołączysz do grupy zaawansowanej. Mój przyjaciel chce mieć cię w swojej drużynie. 

-Dziękuję hyung!- uściskałem go na co tylko się zaśmiał.

Cieszyłem się jak mysz do sera podchodząc do chłopaków.

-I co się tak szczerzysz? Oczu ci nie widać Chim. Wyglądasz teraz prawie jak moja babcia.- Jungup zaczął sobie ze mnie żartować. 

-Jutro zaczynam zajęcia w grupie dla zaawansowanych- uśmiechnąłem się.

-Ooo będziesz w jednej grupie z naszą gwiazdą.- Kai poklepał mnie po plecach.

-To znaczy?- nie bardzo wiedziałem o kogo chodzi.

Spojrzeli na mnie jak na kretyna. Jakbym urwał się z choinki lub czegoś innego i równie absurdalnego.

-Jeon Jeongguk  gwiazda na skalę światową. Tancerz, raper i wokalista. Gra na wielu instrumentach. Cudowne dziecko. Super seksi słodziak na którego lecą i chłopaki i dziewczyny. Podobno jest homo ale nikomu to nie przeszkadza, a dziewczyny wymyślają co jakiś czas nowe shipy z nim. Sam komponuje, pisze teksty i wymyśla choreografie. Podobno też rysuje.

-Ooo Kai jesteś niczym Wikipedia.- Xiumin cmoknął go w policzek.

-Yyy aha. Niestety nie znam.- uśmiechnąłem się głupio.

-To poznasz. Choreograf w grupie zaawansowanej jest jego przyjacielem. Często występuje w jego teledyskach.- Jungup oparł się o moje ramię.

-Emm.....- podrapałem się po głowie.

-Nie pogrążaj się Jimin. J-hope jest tancerzem, choreografem i raperem. Przyjaciel Jungkooka.

Patrzyłem na nich i zastanawiałem się gdzie ja byłem podczas gdy oni aktywnie uczestniczyli w życiu uczelni. Odpowiedź jest prosta. W studiu tańca lub na siłowni. Nigdy szczególnie nie zwracałem uwagi na to czego słucham. Zawsze włączałem przypadkowe piosenki. Z tytułu znałem jedynie moje ulubione piosenki lub te do których tańczyłem. 

-Chyba muszę nadrobić zaległości.- westchnąłem cicho.

-Jiminnie mogę ściągnąć na twój telefon podkład do nowego układu? Wyślesz mi po szkole. Ploszeee.- kiedy Kai czegoś chce potrafi być uroczy.

-No oke.- podałem mu telefon.

Nagle zaczął piszczeć jak mała dziewczynka skacząc dookoła Xiumina.

-Aaa Jiminnie pabo. Kłamczysz jak nikt inny.

-O co ci chodzi?- idiota czy idiota?

Nagle zaczął pokazywać wszystkim na około coś na moim telefonie.

-Świetnie udało ci się nam wmówić, że nie wiesz kim jest Kook.- chłopaki zaczęli się śmiać.

-Ale ja naprawdę....

-To dlaczego masz go na tapecie?- przerwał mi Xiumin.

-Co?

-No patrz masz go na tapecie.- Kai podał mi telefon.

-Aaa on. To chłopak z którym ostatnio....pisze.- nagle coś do mnie dotarło. Czyżby to był on? Ale chwila. Pisał, że jest z Bussan. A może kłamał? Sam już nie wiem. Zacząłem dokładniej przyglądać się zdjęciom.- O ja pierdziele.

-Jimin bo się zakochasz.- spojrzałem na choreografa, który stał za mną i zaglądał mi przez ramię.- Nie wiedziałem, że znasz Jungkooka. Dobra nieważne. Zaczynamy chłopcy.

Po zajęciach jak zawsze poszedłem na siłownie. Później do studia na dodatkowy trening. W domu bylem dopiero przed dwudziestą trzecią. Po wyjściu spod prysznica nie miałem już nawet siły by iść do kuchni coś zjeść. Poszedłem do sypialni i wskoczyłem na łóżko. 

-Kook jeśli to ty to....To chyba się zakochałem.



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro