Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 6

Luna pov.

Wstałam rano i zobaczyłam śpiącego David'a i małą Fionę. Pogłaskałam kotka i wstałam, po czym ubrałam się w czarną sukienkę, a swoje włosy związałam w kitkę. Później wyszłam z pokoju i poszłam do Lily. Jestem ciekawa jak tam sprawa z kajdankami.

Weszłam do jej pokoju i zobaczyłam jak Jace przytulał Lily, a ona leżała. Nagle mnie zauważyła i spojrzała na mnie wkurzona.

- Luna! Masz nam to w tej chwili zdjąć! - spojrzałam na Lily z uśmiechem

- Nie zdejmę aż nie przyznasz, że kochasz Jace i nie będziecie razem - uśmiechnęłam się szerzej

- Nie przyznam! - powiedziała wkurzona

- To już twój problem! - powiedziałam i wyszłam

Lily pov.

Gdy Luna wyszła to Jace zaczął się bawić moimi włosami. Wkurzyłam się i kliknęłam ten przycisk, który pozwalał nam się od siebie oddalić na pół godziny. Wstałam i podeszłam do szafy, wyjęłam białą bluzkę i spodenki, po czym poszłam się przebrać do łazienki. Gdy wyszłam Jace dalej siedział na łóżku.

- Czego ty chcesz?! - spytałam wkurzona

- Niczego - patrzył na mnie

- Jezu! Ja idę! - powiedziałam i wyszłam

Luna pov.

Siedzę w salonie i rozmyślałam o Davidzie. Kocham go, ale jest debilem. Czego ja musiałam wybrać akurat jego?! Nie mogłam wybrać kogoś innego? Nagle przysiadła się do mnie Lily.

- Hej Luna! - uśmiechnęła się do mnie szeroko

- Hejka Lily - odwzajemniałam uśmiech

- Co porabiasz? - spytała, a ja się zamyśliłam

- Będę oglądać Riverdale - Lily na mnie spojrzała szczęśliwa

- Ja też chcę! - przytaknęłam głową i włączyłam

***

- Nie!! Dlaczego?!! - popłakałam się, a nagle do salonu weszła Lily z popcornem i usiadła, a ja wzięłam popcorn i rzucałam w ekran

- Co jest? - spytała

- Oglądaj to się dowiesz!! - dalej płakałam

Kilka minut minęło, a ja razem z Lily rzucałyśmy popcornem w ekran i płakałyśmy.

- Nieee!!! Nie mogą zerwać!! - Lily się strasznie popłakała, a do pokoju weszli chłopcy

- Co tu się dzieje! - obie na nich spojrzeliśmy i zaczęliśmy ich rzucać popcornem

- To wasza wina! - krzyczałam

- Przez was Betty i Jughead zerwali!! - dokończyła Lily

- Kto to ten Jughead?! - spytał David, a Jace usiadł obok Lily i połączył kajdanki

- Nie znasz Riverdale?! - spytałam zdziwiona

- Nie - patrzyłam na David'a

- Jak możesz!! - dalej rzucałam w niego popcornem

- Nie marnuj jedzenia! - wywrócił oczami

- Pfff.... - przestałam w niego rzucać, a on usiadł obok mnie. Zobaczyłam jak Lily płakała, a Jace ją obiął ramieniem

***

Skończyliśmy oglądać Riverdale, poszłam do swojego pokoju i zobaczyłam jak do moich nóg łasiła się Fiona. Kucnęłam i pogłaskałam, po czym ją wzięłam na ręce, a Fiona zaczęła mruczeć. Usiadłam na łóżku i znów zaczęłam ją głaskać.

Lily pov.

Szłam z Jace'm po korytarzu, cały czas coś gadał, a ja go nie słuchałam. Nagle zauważyłam Nathan'a.

- Hej Lily! - kompletnie zignorował Jace

- Siema - uśmiechnęłam się sztucznie

- Co robisz? - spytał i był naprawdę blisko mnie

- Chodzę, nie widać? - spytałam, a on wpił się w moje usta. Stałam tak zdziwiona, a Jace walnął Nathan'a pięścią w oko

- Ej! O co ci chodzi?! - spytał wkurzony Nathan

- O to, że pocałowałeś Lily! - krzyknął Jace

- Jace... - próbowałam go uspokoić

- A co?! Przecież widać, że cię kompletnie ignoruje! - uśmiechnął się Nathan

- Ona cię nie kocha!! - Jace dalej krzyczał

- Nie?, Jakby mnie nie kochała to by się wyrwała, ale ona tylko stała i dała się całować - dalej się uśmiechał

- Co?! Nie prawda! Byłam zszokowana! - wkurzyłam się

- Zszokowana mówisz? Właśnie widać - zaśmiał się

- Chodź Jace! - nawet nie musiałam go łapać za rękę, bo byliśmy zakłóci w kajdanki. Weszłam do swojego pokoju razem z Jace'm i usiadłam na łóżku

- Lily... - zaczął, ale mu przerwałam

- Nawet nie zaczynaj! - byłam wkurzona

- Kochasz go? - spojrzałam na niego zdziwiona

- Nie kocham go! - patrzył mi się w oczy

- A mnie? - patrzyłam się na niego

- ..... - siedziałam cicho, a on mnie z nienacka pocałował, od razu odwzajemniłam pocałunek. Jace przyciągnął mnie bliżej do siebie, a ja opłotłam rękami jego szyję. Jace zaczął mnie namiętniej całować, a ja się odsunęłam - Nie tak szybko - Uśmiechnęłam się

- Niech ci będzie - uśmiechnął się i dotknął mojego policzka

- Jesteś słodka - zarumieniłam się, po czym wtuliłam się w niego

Jace głaskał mnie o włosach, a ja byłam najszczęśliwszą dziewczyną na świecie, w końcu zasnęłam.

Luna pov.

Siedziałam sobie na łóżku z Fioną, która zasnęła. Nagle zobaczyłam, że ktoś do mnie napisał, wzięłam telefon do ręki i zobaczyłam nieznany numer. Szybko odczytałam wiadomośc.

- Niedługo znów będziemy razem.... - Nieznajomy

Tak szczerze to się wystraszyłam. Skąd on zna do licha mój numer?!  O co w tym wszystkim chodzi? Bo nie rozumiem! Czy ktoś się na mnie uwziął i znalazł mój numer?! Nagle znów dostałam wiadomośc od niego

- Szykuj się na ponowne spotkanie Luna, a i nie mów noc Davidowi i Jace'owi - Nieznajomy

- D-dlaczego?! - Luna

- Bo was zabiję! - Nieznajomy

Wyłączyłam telefon i głaskałam Fionę żeby się uspokoić, ale dalej byłam wystraszona. Nagle do mojego pokoju wszedł David.

- Hej Luna - uśmiechnął się do mnie

- Hej... - odłożyłam Fionę na łóżko, a ona się zwinęła w kłębek

- Coś się stało? - zapytał i usiadł obok mnie

- Tak! - bawiłam się dłońmi

- Co takiego? - spytał, a ja na niego nie patrzyłam

- Napisał do mnie jakiś koleś i powiedział, że niedługo znów będziemy razem - złapał mnie za podbródek i wymusił żebym na niego spojrzała

- Jestem tutaj z tobą i nikt ci nic nie zrobi! - przytulił mnie, a ja od razu poczułam się bezpiecznie

Oderwaliśmy się od siebie i pocałowaliśmy. David dotknął mojego policzka dalej mnie całując, a ja złapałam go za włosy i przyciągnęłam. Całowaliśmy się kilka minut, gdy w końcu się od siebie oderwaliśmy. Położyłam głowę na jego kolanach, a on mnie głaskał po włosach. Uśmiechnęłam się do niego, a on odwzajemnił uśmiech. Dotknęłam jego policzka i go głaskałam, po czym wtuliłam się w jego brzuch i zasnęłam. Poczułam jeszcze jak mnie całuje w czoło, a ja się uśmiechnęłam....

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro