Rozdział 6
Luna pov.
Wstałam rano i zobaczyłam śpiącego David'a i małą Fionę. Pogłaskałam kotka i wstałam, po czym ubrałam się w czarną sukienkę, a swoje włosy związałam w kitkę. Później wyszłam z pokoju i poszłam do Lily. Jestem ciekawa jak tam sprawa z kajdankami.
Weszłam do jej pokoju i zobaczyłam jak Jace przytulał Lily, a ona leżała. Nagle mnie zauważyła i spojrzała na mnie wkurzona.
- Luna! Masz nam to w tej chwili zdjąć! - spojrzałam na Lily z uśmiechem
- Nie zdejmę aż nie przyznasz, że kochasz Jace i nie będziecie razem - uśmiechnęłam się szerzej
- Nie przyznam! - powiedziała wkurzona
- To już twój problem! - powiedziałam i wyszłam
Lily pov.
Gdy Luna wyszła to Jace zaczął się bawić moimi włosami. Wkurzyłam się i kliknęłam ten przycisk, który pozwalał nam się od siebie oddalić na pół godziny. Wstałam i podeszłam do szafy, wyjęłam białą bluzkę i spodenki, po czym poszłam się przebrać do łazienki. Gdy wyszłam Jace dalej siedział na łóżku.
- Czego ty chcesz?! - spytałam wkurzona
- Niczego - patrzył na mnie
- Jezu! Ja idę! - powiedziałam i wyszłam
Luna pov.
Siedzę w salonie i rozmyślałam o Davidzie. Kocham go, ale jest debilem. Czego ja musiałam wybrać akurat jego?! Nie mogłam wybrać kogoś innego? Nagle przysiadła się do mnie Lily.
- Hej Luna! - uśmiechnęła się do mnie szeroko
- Hejka Lily - odwzajemniałam uśmiech
- Co porabiasz? - spytała, a ja się zamyśliłam
- Będę oglądać Riverdale - Lily na mnie spojrzała szczęśliwa
- Ja też chcę! - przytaknęłam głową i włączyłam
***
- Nie!! Dlaczego?!! - popłakałam się, a nagle do salonu weszła Lily z popcornem i usiadła, a ja wzięłam popcorn i rzucałam w ekran
- Co jest? - spytała
- Oglądaj to się dowiesz!! - dalej płakałam
Kilka minut minęło, a ja razem z Lily rzucałyśmy popcornem w ekran i płakałyśmy.
- Nieee!!! Nie mogą zerwać!! - Lily się strasznie popłakała, a do pokoju weszli chłopcy
- Co tu się dzieje! - obie na nich spojrzeliśmy i zaczęliśmy ich rzucać popcornem
- To wasza wina! - krzyczałam
- Przez was Betty i Jughead zerwali!! - dokończyła Lily
- Kto to ten Jughead?! - spytał David, a Jace usiadł obok Lily i połączył kajdanki
- Nie znasz Riverdale?! - spytałam zdziwiona
- Nie - patrzyłam na David'a
- Jak możesz!! - dalej rzucałam w niego popcornem
- Nie marnuj jedzenia! - wywrócił oczami
- Pfff.... - przestałam w niego rzucać, a on usiadł obok mnie. Zobaczyłam jak Lily płakała, a Jace ją obiął ramieniem
***
Skończyliśmy oglądać Riverdale, poszłam do swojego pokoju i zobaczyłam jak do moich nóg łasiła się Fiona. Kucnęłam i pogłaskałam, po czym ją wzięłam na ręce, a Fiona zaczęła mruczeć. Usiadłam na łóżku i znów zaczęłam ją głaskać.
Lily pov.
Szłam z Jace'm po korytarzu, cały czas coś gadał, a ja go nie słuchałam. Nagle zauważyłam Nathan'a.
- Hej Lily! - kompletnie zignorował Jace
- Siema - uśmiechnęłam się sztucznie
- Co robisz? - spytał i był naprawdę blisko mnie
- Chodzę, nie widać? - spytałam, a on wpił się w moje usta. Stałam tak zdziwiona, a Jace walnął Nathan'a pięścią w oko
- Ej! O co ci chodzi?! - spytał wkurzony Nathan
- O to, że pocałowałeś Lily! - krzyknął Jace
- Jace... - próbowałam go uspokoić
- A co?! Przecież widać, że cię kompletnie ignoruje! - uśmiechnął się Nathan
- Ona cię nie kocha!! - Jace dalej krzyczał
- Nie?, Jakby mnie nie kochała to by się wyrwała, ale ona tylko stała i dała się całować - dalej się uśmiechał
- Co?! Nie prawda! Byłam zszokowana! - wkurzyłam się
- Zszokowana mówisz? Właśnie widać - zaśmiał się
- Chodź Jace! - nawet nie musiałam go łapać za rękę, bo byliśmy zakłóci w kajdanki. Weszłam do swojego pokoju razem z Jace'm i usiadłam na łóżku
- Lily... - zaczął, ale mu przerwałam
- Nawet nie zaczynaj! - byłam wkurzona
- Kochasz go? - spojrzałam na niego zdziwiona
- Nie kocham go! - patrzył mi się w oczy
- A mnie? - patrzyłam się na niego
- ..... - siedziałam cicho, a on mnie z nienacka pocałował, od razu odwzajemniłam pocałunek. Jace przyciągnął mnie bliżej do siebie, a ja opłotłam rękami jego szyję. Jace zaczął mnie namiętniej całować, a ja się odsunęłam - Nie tak szybko - Uśmiechnęłam się
- Niech ci będzie - uśmiechnął się i dotknął mojego policzka
- Jesteś słodka - zarumieniłam się, po czym wtuliłam się w niego
Jace głaskał mnie o włosach, a ja byłam najszczęśliwszą dziewczyną na świecie, w końcu zasnęłam.
Luna pov.
Siedziałam sobie na łóżku z Fioną, która zasnęła. Nagle zobaczyłam, że ktoś do mnie napisał, wzięłam telefon do ręki i zobaczyłam nieznany numer. Szybko odczytałam wiadomośc.
- Niedługo znów będziemy razem.... - Nieznajomy
Tak szczerze to się wystraszyłam. Skąd on zna do licha mój numer?! O co w tym wszystkim chodzi? Bo nie rozumiem! Czy ktoś się na mnie uwziął i znalazł mój numer?! Nagle znów dostałam wiadomośc od niego
- Szykuj się na ponowne spotkanie Luna, a i nie mów noc Davidowi i Jace'owi - Nieznajomy
- D-dlaczego?! - Luna
- Bo was zabiję! - Nieznajomy
Wyłączyłam telefon i głaskałam Fionę żeby się uspokoić, ale dalej byłam wystraszona. Nagle do mojego pokoju wszedł David.
- Hej Luna - uśmiechnął się do mnie
- Hej... - odłożyłam Fionę na łóżko, a ona się zwinęła w kłębek
- Coś się stało? - zapytał i usiadł obok mnie
- Tak! - bawiłam się dłońmi
- Co takiego? - spytał, a ja na niego nie patrzyłam
- Napisał do mnie jakiś koleś i powiedział, że niedługo znów będziemy razem - złapał mnie za podbródek i wymusił żebym na niego spojrzała
- Jestem tutaj z tobą i nikt ci nic nie zrobi! - przytulił mnie, a ja od razu poczułam się bezpiecznie
Oderwaliśmy się od siebie i pocałowaliśmy. David dotknął mojego policzka dalej mnie całując, a ja złapałam go za włosy i przyciągnęłam. Całowaliśmy się kilka minut, gdy w końcu się od siebie oderwaliśmy. Położyłam głowę na jego kolanach, a on mnie głaskał po włosach. Uśmiechnęłam się do niego, a on odwzajemnił uśmiech. Dotknęłam jego policzka i go głaskałam, po czym wtuliłam się w jego brzuch i zasnęłam. Poczułam jeszcze jak mnie całuje w czoło, a ja się uśmiechnęłam....
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro