
grudzień jest mi obcy
21 grudnia 2018, 16:18
Trochę mnie tu nie było, no tak.
Stwierdziłam, że daty i godziny na początku rozdziałów mogą się przydać, bo czasem to ma duży wpływ na moje samopoczucie, czy coś.
Nawet trudno mi powiedzieć czy działo się u mnie dużo, czy mało przez ten czas. Możliwe, że było i dużo, i malo, na raz. Nawet nie pamiętam, kiedy zaczął się grudzień i naprawdę mnie to boli, bo tak cholernie kocham ten miesiąc. Od września mam problem z czuciem miesięcy, bo albo czuję je bardzo słabo (wrzesień, listopad) albo wcale (październik, grudzień).
Powiedzmy, że policzyłam sobie średnią ocen wystawionych na pierwszy semestr i wyszło mi coś około 4.40. TO JEST BARDZO DOBRZE NAWET NIE WIECIE JAK SIĘ CIESZĘ.
Co z tego, że zeszły rok ukończyłam z 5.28.
Mam teraz wielką, naprawdę wielką ochotę zdjąć z siebie płaszcz, szalik i czapkę, wysiąść z tego cholernego autobusu i pobiec gdzieś daleko stąd. Albo położyć się na śniegu, gdzieś bez żadnych żywych ludzi i zasnąć.
Tak w ogóle, to od dawna nie płakałam, a ty?
Tak w ogóle x2, to w zeszłą sobotę obudziłam się po bardzo złym śnie o piątej nad ranem i obejrzałam "Mechaniczną Pomarańczę". I teraz nie wiem czy to była najlepsza, czy najgorsza decyzja mojego życia. Od tamtego czasu żyję tym filmem, ale z drugiej strony mam ochotę zniknąć, kiedy o nim myślę.
W wigilię wyjeżdżam do babci nad morze, czekałam na to cały rok i nadal czekam. Bardzo potrzebuje tego miejsca, bo nie wiem, kim jestem, nie wiem, gdzie jest mój dom i w co powinnam wierzyć, a to miejsce naprawdę pomaga wszystko zrozumieć. Kiedyś zabiorę tam was wszystkich, cierpliwości.
Kocham was, naprawdę. I dziękuję, że ze mną jesteście, postaram się być lepsza.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro