Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

BONUS 2



Jimin pov.

Od oświadczyn minęło już trochę czasu, ale dzisiaj w końcu nadszedł ten dzień, w którym ja i Jungkook oficjalnie staniemy się małżeństwem, ale tylko tak między sobą, bo w końcu w świetle prawa mamy już całkiem niezły staż.

W sumie to trochę się denerwowałem, bo jednak to dzień mojego ślubu z Jungkookiem. Całe przyjęcie odbędzie się w pięknych ogrodach z jeziorami. Jednym słowem bardzo romantyczna sceneria. Wszędzie świeże kwiaty, nastrojowe lampki i wystrój w kolorze bieli.

Pięknie

Gotowy stałem przed lustrem. Koło mnie biegał Jin, starając się mnie uspokoić, ale sam chyba był bardziej zestresowany, niż w dniu własnego ślubu z Yoongim, jakiś czas temu. Ta szalona parka, jak najbardziej jest szczęśliwa, tak jak J Hope, który właśnie planuje oświadczyny swojemu naburmuszonemu chłopakowi, który czeka już na to od dłuższego czasu. Sam bym się zdenerwował, gdyby Jungkook tak zwlekał, ale na szczęście nie musiałem tak długo czekać, bo mój ukochany jest naprawdę cudowny i odważny. Właściwie nie widziałem go od wczoraj, ale już bardzo za nim tęsknie i nie mogę się doczekać, kiedy w końcu będę mógł się schować w jego ramionach, a no i zobaczyć, jak przystojnie wygląda w swoim nowym garniturze.

Nie będzie wielu gości. Postawiliśmy na rodzinę i najbliższych przyjaciół. Chcemy czuć się swobodnie i cieszyć własnym szczęściem. W sumie niedawno Jungkook poznał moich rodziców, którzy są nim zachwyceni, to samo mogę powiedzieć o jego rodzicach, bo jego tata traktuje mnie, jak swoją w sumie córkę, ale nie przeszkadza mi to. Mama Jungkooka za to czasami ciąga mnie na zakupy, a raz nawet chciała wybrać mi seksowną bieliznę, ale cudem udało mi się wykręcić. Nie chciałem jej mówić, że zamawiam takie rzeczy przez Internet, a potem Jungkook, zamiast normalnie ze mnie to ściągać, to zrywa z mojego tyłka wszelkie koronkowe majtki, a jeśli założę stringi to nawet kochamy się wraz z nimi, bo mówi, że nie może się napatrzeć na mój tyłek, gdy ten pasek wchodzi pomiędzy pośladki i strasznie go to nakręca, co skutkuje jeszcze lepszym zbliżeniem, o ile w ogóle takie może być. Jungkook w łóżku to zwierzak, a ja wcale nie jestem lepszy, wypinając się mu przed nosem i kusząc, kiedy tylko nadarzy się okazja.

I właśnie dzisiaj mam taki zamiar...

-Jimin musimy wychodzić, dzwonił Suga i mówi, że wszyscy już czekają! - Jin pokrzykiwał, próbując jednocześnie odciągnąć V od telefonu.

-Chodźmy.

*

Trzymałem mojego tatę pod ramię. Czekaliśmy tylko, aż zacznie grać muzyka, by mógł mnie podprowadzić do miejsca, gdzie czeka na mnie mój mąż.

Piosenka się zaczęła, a mój ojciec z łezką w oku zaprowadził mnie prosto do Jungkooka, który uśmiechał się czarująco.

Mój mąż wyglądał olśniewająco. Chyba ja też mu się spodobałem, bo na mój widok oblizał usta i zmierzył od góry do dołu lubieżnym wzrokiem, który już doskonale znałem. Dobrze, że inni nie. Niech sobie nie myśli, że wybrałem tak dopasowany garnitur z obcisłymi spodniami przypadkowo. W końcu warto podobać się własnemu mężowi, prawda? Szczerze to liczę na nagrodę od niego.

-Ślicznie wyglądasz, kochanie. – Powiedział, przejmując moją rękę od taty i stając ze mną koło urzędnika.

-Dziękuję, ty też wyglądasz dzisiaj bardzo przystojnie. – Uśmiechnąłem się słodko i delikatnie poprawiłem krawat ciemnowłosego, który odwzajemnił mój uśmiech.

Podpisaliśmy wszystkie papiery, oczywiście symbolicznie, ale i tak czułem ten klimat.

-Możesz pocałować pana młodego. – Urzędnik zwrócił się do Jungkooka, który objął mnie delikatnie i złożył na moich ustach długi pocałunek, który chętnie odwzajemniłem.

-Kocham cię, panie Jeon.

-Ja pana też, panie Jeon.

*

Bawiliśmy się prawie całą noc. Nie miałem siły już tańczyć, ale mimo to, gdy zostało naprawdę niewiele par na parkiecie, a orkiestra puszczała wolne, nastrojowe utwory to lekko poruszałem się na boki, tańcząc w ten sposób wtulony w Jungkooka.

Nie chciałem go puszczać, już nigdy. Chłopak co chwilę składał czułe pocałunki w moich włosach i delikatnie głaskał po plecach, co było bardzo odprężające.

Wypiliśmy wcześniej trochę alkoholu, który nadal krążył w naszych żyłach i kierował myśli na skryte pragnienia, których z chwili, na chwile nie mogłem już ukrywać.

-Jungkookie...

-Hmmmm?

-Idziemy? – Zapytałem, nie mogąc się doczekać tego, co niedługo nastąpi.

-Idziemy.

-Ahh! – Dostałem klapsa w pośladek i zanim zdążyłem zaprotestować Jungkook niósł mnie na rękach jak pannę, a właściwie pana młodego.

Wpadliśmy do pokoju. Jeon rzucił mnie na łóżko, oczywiście pilnując, by nic mi się nie stało i bezceremonialnie rozebrał się do naga. Wypity alkohol robił swoje, bo w tym momencie chyba zacząłem się ślinić, na widok jego przyrodzenia, które tak bardzo uwielbiałem. Jego członek już sterczał, co zmotywowało mnie, by również się rozebrać do naga, w czym Kook mi pomógł, od razu zaczynając całować mnie po całym ciele.

-Weź mnie Jungkook... Mocno... Ah... - Ciemnowłosy wziął swój krawat i popatrzył na mnie z pytaniem w oczach.

-Mam cię przywiązać i brać ostro, tego chcesz?

-Pragnę... Ciebie.

-To zaczynamy, kochanie.


KONIEC


*******************

Oj wiem, że trochę się na to naczekaliście, ale w tym czasie napisałam trzy kolejne opowiadania, więc myślę, że mi to wybaczycie ;)

To już koniec DL, które było moim pierwszym opowiadaniem. Obiecuje, że kiedyś to poprawie, ale teraz właściwie nie mam czasu, bo zaczęłam już nowe...

No nic. Dziękuje, że wytrwaliście do końca, tak naprawdę nie sądziłam, że coś z tego wyjdzie, ale udało mi się to skończyć i napisać kolejne. Myślę, że moje umiejętności w pisaniu znacznie się rozwinęły, co można zauważyć czytając kolejne prace. W pewnym sensie jestem z tego dumna, ale zawsze może być lepiej, prawda?♥

Miłego czytania i mam nadzieję, że nowe opowiadania kochacie tak samo, jak to pierwsze.♥ 

Ps Wiem, że krótko, ale trudno było mi do tego wrócić. Bonusy w nowych opowiadaniach będą o wiele dłuższe. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro