- Ej!!! Chłopaki czemu ten film wygląda jak pożegnanie Lloyda ?-zapytał się Jay.- Ja nie wiem –powiedział Kai, - A ni ja-powiedział Cole. – Nie jestem w stanie odpowiedzieć na te pytanie-powiedział Zane. W tym samym czasie gdzieś w Labiryncie.- Barcie jakim cudem wiesz jak się tu poruszać?- zapytał Wu.- To proste byłem tu z Lloydem, uciekaliśmy przed Pythorem który chciał go złapać. Ty Wu byłeś techno Wu i tu walczyliśmy-powiedział Garmadon.- Ach tak rzeczywiście coś takiego było-powiedział Wu. Garmadon zaprowadził brata do samego środka Labiryntu. Tym czasem na Perle. – Jay !!! Jay!!- wołał jakiś głos. – O!!! to ty młody skryba! Co tu robisz?- zapytał się Jay.- Przyszedłem do ciebie, mam bardzo ważne informację o których tylko ty możesz wiedzieć –powiedział Skryba. – Tak a jakie ?-zapytał się Jay.- Chodź to Ci wszystko wyjaśnię-powiedział Skryba i zabrał Jay'a do królestwa chmur tak ze nikt się nie zorientował że Jay znikł. Gdzieś w Labiryncie. – No i co teraz ?-zapytał się Wu. –Już wiem , użyj smoka i wynośmy się stąd-powiedział Garmadon. Tak też zrobili. Na końcu labiryntu czekał już statek i oczywiście Clause.- Brawo, oto kolejna wskazówka-powiedział Clause który nie pokazywał nikomu że zaczyna się denerwować. –Dobrze runda 5 w której udział biorą Kai i Nya-powiedział Clause i dodał wasze zadanie będzie takie skakanie po dachach najwyższych budynków w stolicy Ninjago ale jest haczyk.- Tak a jaki?- zapytał się Kai. – Ty nie możesz używać arijitzu, aha a jak ktoś z was spadnie to przegrywacie rundę i tracicie wskazówkę-powiedział Clause który po tych słowach znikł. – Nya wskakuj na mojego smoka, lecimy na stolicę-powiedział Kai. Nya i Kai polecieli w kierunku stolicy.-Cole przejmujesz stery i kurs na stolicę-powiedział Wu. – Już się robi sensei-powiedział Cole. Perła uniosła się do góry i wystartowała. Tym czasem Jay jeszcze nie wrócił z królestwa Chmur, a tam dowiedział się jaki straszny los spotka Lloyda. Co się stanie dalej i czy to czego dowiedział się Jay o Lloydzie będzie prawdą ?....CDN...