***

Witam wszystkich po dłuższej przerwie. Obiecany jakiś czas temu prequel zaczyna się w tym miejscu. Pozwoliłem sobie odpuścić opis, okładkę i nawet tytuł, skoro wszystko i tak jest w jednej publikacji (jeżeli komuś to przeszkadza, to można mówić Danganronpa 19 999, to będzie bardzo śmieszne).

Opowiadanie będzie mocno różniło się klimatem od poprzedniej części, chociaż też nie chcę go od razu określać jako romans czy slice of life. Na razie powiem wymijająco, że miejsce na trochę subtelnego angstu znajdzie się zawsze. Oczywiście głównym celem jest przedstawienie życia bohaterów przed grą, więc praca będzie pewnie przez większość czasu lżejsza, ale to też zależy jak kto rozumie lekkość.

Bardzo duża część tej historii powstawała równolegle z poprzednią. Nie mam jej jeszcze całej uporządkowanej, ale mam całą listę wątków, które chciałbym jakoś uwzględnić. Nie wiem, jak długa będzie ta praca ani jak ostatecznie będzie wyglądać. Ma to swoją dobrą stronę, bo w zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie, żebym pobawił się trochę w dobrą wróżkę i spełnił jakieś wasze życzenia. Jeżeli chcecie o czymś przeczytać, to piszcie. Postaram się to uwzględnić w tej abominacji zwanej planem wydarzeń.

Pierwszy rozdział jest już gotowy, ale nie wiem, kiedy go wrzucę. Tym razem nie chcę też obiecywać regularnych publikacji, bo prawie na pewno nie uda mi się z nich wywiązać. Trochę się u mnie pozmieniało. Nie chodzi już nawet o ten mityczny brak czasu, a bardziej pewności siebie i motywacji. Od nowego roku próbuję powolutku wrócić do formy, więc uznałem, że nie ma co czekać. Ten wstęp powisi sobie pewnie parę tygodni, a potem zaczną się już normalnie rozdziały. Może. Mam nadzieję. :')