Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

 Nastąpił dzień występu. Tłumy ludzi i potworów wiwatował, nawoływała tancerzy. Grupa krajo-potwory dziś miała wystąpić.  Lecz nie tylko ona! Wiele grup LUDZKICH miała dziś wystąpić.

-Jesteś gotowy? -spytał chłopiec o ciele skorpiona

-T-tak...tylko trochę się stresuje...-odparł młodszy

-Spokojnie! -zawołał starszy -jestem z Tobą !- przytulił przyjaciela

-UWAGA WSZYSCY!- zabrał głos nauczyciel i opiekun -dziś jest dzień występu. Musimy pokazać na co nas stać!

 Dzieci zaczęły wiwatować.

-Damy radę?-spytał opiekun, nauczyciel

-Damy radę!-wykrzyknęły dzieci.

 {SKIP TIME}

 Przyszedł czas na ostatnie dziecko z grupy krajo-potwory. Dziecko owe miało zatańczyć Break dance.

 Dziecko o czarnych włosach wyszło na scenę. Zamknął oczy, wziął głęboki wdech, wypuścił powietrze.

 Muzyka zaczęła grać, chłopiec zaczął tańczyć. Wszystko szło dobrze, dopóki ktoś nie zaczął krzyczeć.

 Głos zaczął przekrzykiwać muzykę, przez co dziecko się pogubiło. Wykonało zły ruch w tańcu.

Później tylko było słychać krzyk i płacz chłopca. Matka nawet nie raczyła okazać współczucia, za to patrzyła na niego z pogardą. Nauczyciel zadzwonił po karetkę.

----------------------------------------------------------------------------------

 -Nigdy więcej nie zatańczę - powtórzył mężczyzna

-Ale dlaczego? -starał się przekonać mężczyznę o tym, że taniec nie jest zły

-BO NIE! - wykrzyknął mężczyzna, po czym opuścił pomieszczenia


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro