Aktor
Czy ta Tamara naprawdę jest wszędzie? Nienawidzę tej chorej kobiety. Wziąłem {T.I} i poszliśmy na koniec kawiarenki gdzie było idealnie 6 miejsc przy stoliku. Do naszego stolika przyszedł mężczyzna.
-Witajcie, jestem Alexander ale możecie mi mówić Alex-powiedział-Co podać?
Miał fałszywy uśmiech ale nie będę komentował
-Ja chce szarlotkę i gorącą czekoladę-Powiedziała {T.I}, która siedziała obok mnie. Ten koleś był dziwny. Naprawdę. I czy mi się zdaje ale on ciągle się gapi na {T.I}. Za chwilę mu przywalę
-A dla ciebie-Zapytał mnie. Wręcz czułem w jego wzroku złość i obrzydzenie kierowane do mojej osoby
-Woda i Kukułkę-Powiedziałem mówiąc pierwsze lepsze ciasto z menu bardziej obserwując typka. Widziałem jak Donna wzdycha nad nim. Był przystojny. Miał piwne oczy, ciemne włosy i jasną cerę.
Po chwili przyszedł i dał nam nasze jedzenie. Zastanawiałem się czy jeść. Pewnie mnie otruł. Ale cóż...Spróbowałem. Kątek oka widziałem Alexa rozmawiającego z Tamarą. Nienawidzę obu.
Potem wyszliśmy. Szliśmy do kina. W kinie rozdzieliśmy się. Chłopcy i ja idziemy po przekąski a Jaskier i dziewczyny po bilety. Nawet nie wiem na co nas zabierali. Boże.
Weszliśmy do sali. Grały reklamy, więc za niedługo się zacznie. Siedzieliśmy w środku rzędów po lewej stronie. Od ściany siedziałem ja, {T.I}, Donna, Jaimie, Raven i Garfield. Nawet los chce bym ja i Jaskier byliśmy obok siebie. Dosłownie. Losowaliśmy bilety gdzie były podane siedzenia.
Film się zaczął. Na samym początku usłyszałem krzyk Garfielda lub Donny. Szczerze nie jestem pewien. Byliśmy w połowie filmu. Donna i o dziwo Jaimie już wyszli. Garfield obejmował Raven, która miała zakopaną twarz w jego klatce piersiowej a twarz Garfielda była w jej włosach.
Patrzyłem z obrzydzeniem na scenę przede mną. Na prawdę cieszę się, że mam takie mocne nerwy (Autokorekta zmieniła mi na mądre nerwy xd). Po chwili w nagłej strasznej scenie poczułem lekki ucisk na moim ramieniu. Nie umiem uwierzyć. Jaskier była niewzruszona od początku filmu.
-Wybacz-Wymamrotała i jak najszybciej się oderwała kiedy zdała sobie sprawę co zrobiła. Niestety.
Kurwa. Kiedy stałem się taki miękki?
-Nie masz za co-Powiedziałem i splotłem jej palce u ręki ze swoimi. Jeszcze kilka razy w czasie filmu mocniej ścisnęła rękę. Garfield i Raven później też się ewakuowali.
-Nie uważasz, że ten aktor wygląda znajomo-Powiedziała
-Tak-Mruknąłem przyglądając się aktorowi. Wyglądał znajomo ale przez te całą krew nic nie było widać. Chwila
-Alex-Powiedziałem równocześnie z Jaskrem
-Ale skoro on jest aktorem-Zaczęła
-To czemu pracuje w kawiarni-Dokończyła-Przecież nie może mu brakować pieniędzy
-Damian-Powiedziała. Rzuciłem tylko krótkim "Hm" żeby pokazać, żeby słuchać-Ta dziewczyna wygląda jak Terra
-Skąd-
(Pov.3os.)
-Garfield pokazał mi zdjęcia-Powiedziałaś i poszłaś do dziewczyny, która gdy cię zobaczyła uciekła. Pobiegłaś za nią. Po kilku minutach straciłaś ją z wzroku.
Błagam. Gdzie ona jest? Po chwili do ciebie dobiegł Damian.
Śledziłaś wzrokiem całe pomieszczenie
-Akurat wyszłaś 12 sekund przed napisami końcowymi-Powiedział Damian
-Zdarzyło się coś w ciągu tych 12 sekund-Zapytałaś
-Tak, jakiś mężczyzna się obudził-Prychnął starszy
Pov. Damian
Poszliśmy do reszty. Siedzieli w kafeterii. Dosiedliśmy się. Raven trochę się trzęsła a Donna była bardzo blada
-Więcej nie pozwalam jej wybierać filmu-Powiedziała pokazując na Jaskier palcem. Po chwili przyszła kelnerka. Była wysoką dziewczyną około dziewiętnastki. Miała czarne oczy i kasztanowe oczy. Była ładna ale jednak mimo mojej niechęci tylko jedna dziewczyna ostatnio jest w moich myślach.
Postawiła pucharki z lodami.Pewnie wcześniej zamówili. Mi chyba też zamówili bo dostałem wanilię i wiśnia. Jaskier dostała {2. Ulubione. Smaki. Lodów}.
-Gdybyś ty wybierała to byśmy wylądowali na durnym romansidle-Odparła.
*20 minut później*
-Ludzie co z wami nie tak?-Zapytała Troy. Z jednego filmu zrobiliśmy noc filmową i tak zostajemy całą noc w kinie. Akurat Wonder Girl musiała wybierać więc oto tu trafiliśmy 5 minut temu oglądając jakąś dziwną komedię. Siedzieliśmy też tak jak wcześniej.
Donna była zachwycona, Jaimie stukał coś w telefon, Garfield siedział z uśmiechem a do jego ramienia była przytulona Raven. Jaskier wygląda jakby miała za chwilę usnąć.
Minęło kolejne 10 minut. Chce z tond iść. Po chwili poczułem na ramieniu ciężar. Kiedy lekko przechyliłem głowę zauważyłem śpiącą Jaskier. Cóż....Jak ona słodko wygląda gdy śpi. Wygląda tak bezbronnie i niewinnie kiedy nie chce mi poderżnąć gardła. Ani podpalić. Oraz nie wydłubać mi oczu. W sumie też jestem senny. Może chwilowa drzemka nikomu nie zaszkodzi.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro