Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

♡ 29 ♡

Niall

Zayn przyjechał godzinę później pod dom bractwa, a ja wyszedłem do niego. Podbiegl do mnie i mocno przytulił, a ja zeszytwniałem w jego ramionach. Dotyk wciąż był dla mnie nieprzyjemny.

Boję się, że jeżeli nie będę w stanie uprawiać z Zaynem seksu, to mnie zostawi. A ja naprawdę nie jestem w stanie sobie wyobrazić żeby to robić po tym wszystkim.

- Jestem przy tobie - wyszeptał całując czubek moich włosów. Niepewnie objąłem go i schowałem twarz w jego szyi - Kocham cię Niall. Tak strasznie mi przykro. To wszystko moja wina..

- Oczywiście, że twoja - usłyszałem zaplecami i odsunąłem się od Zayna i zerknąłem na Willa. Stał z rękami założonymi na torsie i wściekłym wyrazem twarzy - Prosił cię żebyś wyprosił swojego przyjaciela. Ale nie. Widzisz do czego doprowadziłeś?

- Will.. - wyszeptałem.

- Nie Niall! Ty mu tego nie powiesz, ale ja mogę! - zawołał i odciągnął mnie za ramię od Zayna - On nawet nie wierzył, że kochasz go na tyle by był ponad twoim przycielem! - wykrzyczał w twarz Zaynowi - Ten sukinsyn zgwałcił go dwa razy pod twoim nosem!

- Will, przestał - powiedziałem słabo i złapałem go za rękę - Błagam cię przestań..

- Mówię nieprawdę? - obrócił twarz do mnie.

- Daj spokój. Ja po prostu wrócę z Zaynem. Dziękuję za wszystko - uśmiechnąłem się słabo - Mogę cię przytulić? - spytałem ze smutnym cichym śmiechem. Kiwnął głową, a ja objąłem go delikatnie. Widziałem kątem oka jak Zayn zaciska dłonie w pięści - Pa Will - odsunąłem się od niego i podszedłem do Zayna który od razu złapał mnie za rękę i splótł nasze palce.

- Pa Niall - westchnął cicho. Wsiadłem do samochodu z Zaynem i w ciszy odjechaliśmy spod domu bractwa.

- Pójdziemy z tym do sądu Niall. Załatwię ci najlepszego psychologa..

- Nie chcę psychologa - przerwałem Zaynowi - Nie mam zamiaru opowiadać o tym wszystkim obcemu człowiekowi który będzie udawał, że wiem co czuję, ale tak naprawdę gówno będzie wiedział - wymamrotałem opierając głowę o chłodną szybę.

- Przepraszam cię Niall, naprawdę..

- Przestań przepraszać - westchnąłem i posłałem mu słaby uśmiech.

- Niall? - złapał mnie za rękę i splótł nasze palce. Zerknąłem na niego - Nie zrobisz sobie krzywdy, prawda?

Zmarszczyłem brwi. Chyba nie myślałem o zabiciu się, choć trudno mi było znieść samego siebie po tym wszystkim.

- Nie Zayn - powiedziałem cicho - Nie zabiję się - ścisnąłem mocniej jego dłoń. Uniósł nasze splecione dłoni i cmoknął wierzch mojej - Czy Liam..

- Liam zniknie z twojego życia, już ci mówiłem. Będziesz musiał wszystko zeznać, okay? Wsadzimy Liama do więzienia - potarł kciukiem wierzch mojej dłoni.

- To przecież twój przyjaciel. Mi wystarczy żebym go więcej nie..

- Nie Niall - warknął, a ja zacisnąłem usta - Skrzywdził cię. Skrzywdził jedną z ważniejszych osób w moim życiu i przestał być moim przyjacielem. Nie ujdzie mu to płazem - wyszeptał - Kocham cię.

- Wiem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro