AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! 

Moje pierwsze 100K! Jejku nie macie pojęcia, jakie emocje to we mnie wywołuje (wcale nie płaczę, szczerząc się jak chora psychicznie). Jestem tak strasznie strasznie Wam wdzięczna (czemu mam wrażenie, że brzmię jak SexMasterka?) za każde wyświetlenia i że w ogóle poświęciliście czas na przeczytanie tego fanficka. Nie pomyślałabym, że ono tyle osiągnie (zaczynając je, byłam pewna, że to będzie niewypał). I mimo iż zakończyło się już jakiś czas temu, to mam nadzieje, że ktoś tu jeszcze jest albo wraca by przeczytać znów czy nawet po raz pierwszy Daddy's Kitten. 

Tak, wiem, że niecierpliwicie się widząc w nazwie słowo 'niespodzianka', kto by patrzył na nie obojętnie? (wiem, większość z Was). 

Tak więc *werble* *znowu werble, żebyście się na mnie jeszcze bardziej zirytowali, bo czemu nie?* zapraszam Was, na nowe fanfiction, które postało z okazji nabicia pierwszych 100K w mojej karierze pisarskiej *krztusi się i słyszy śmiech w tle*. Skoro jest ono stworzone, na jubileusz tego ff, to chyba powinno być o tej samej tematyce, hm? 

ladies and gentlemen and everyone in between

Z wielką przyjemnością prezentuję

dirtysecretsxo

dirtysecretsxo pisze...

dirtysecretsxo: Hej

Każdy ma swój mały sekrecik, o którym nikomu nie chce mówić. Może to być spanie z misiem, kochanie się w kimś czy inna rzecz sprawiająca, że odstaje się od normy. Brudnym sekrecikiem Nialla był oddzielny snapchat, na którym udostępniał swoje zdjęcia i prowadził rozmowy z różnymi mężczyznami. Zwykle było to na jeden wieczór, krótka zabawa i nie odezwanie się do siebie więcej, a nawet blokowanie. Tak było póki Nialla na snapie nie dodał ktoś o nazwie dirtysecretsxo, sprawiając, że siedemnastolatek miał ochotę pisać tylko z jedną osobą i spełniać praktycznie każdą jego zachciankę.

Znajdziecie książkę na moim profilu i mam nadzieje, że polubicie ją tak samo jak Daddy's Kitten! :)

Wasza hug ya! x