✗ seven ✗
jej myśli
zerwałam dla niego kwiaty, potrzebował w swoim domu czegoś żywego. kiedy go poznałam, jego mieszkanie wyglądało, jakby nikt w nim nie mieszkał. dopiero po kilku tygodniach odwiedzania go w tym miejscu dało się zauważyć obecność jakiegoś człowieka — zaczął wieszać swoje obrazy. to nie było wiele, ale to już coś. weszłam do budynku i ruszyłam w kierunku windy, w której spotkałam męża tej blondynki. trzema palcami pokazał mi sygnał, który oznaczał „chcesz się przejechać?" i był ukrytym podtekstem seksualnym. pokręciłam głową, jednak posłałam mu uśmiech i wyszłam z windy, szczęśliwie idąc w kierunku jego mieszkania.
poczułam, jak moje serce opada, gdy zobaczyłam jak wychodzi z niego blondynka. posłała mi głupi uśmiech i poklepała mnie po plecach, a następnie zaczęła opierać się o ściany. wtedy obiecałam sobie, że już nie będę się mieszać. zostawiłam kwiat pod drzwiami.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro