Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

*Louis*
Siedziałem na bardzo wygodnych siedzeniach a moje uszka za każdym razem  drgały gdy tylko usłyszały jakikolwiek dźwięk. Wiedziałem że jestem w samochodzie ale nie miałem zielonego pojęcia gdzie jadę... Nie mogłem nic na to poradzić, że piszczałem za każdym razem gdy pojazd przyspieszał. Po chwili poczułem głaskanie po udzie, warknąłem ostrzegawczo i obnażyłem moje kiełki.
-Spokojnie maluchu, nic ci nie zrobię. Pewnie się zastanawiasz co to za dziwna puszka, którą jedziemy hahah. Więc to jest samochód, służy do szybszego poruszania się. - powiedział ciemnooki.
-Wiem co tio samiochód...-wyseplemiłem i spusciłem zawstydzony główkę.
-Skąd słodziaku? I ile masz latek? - zapytał
i zatrzymał się na czerwonym świetle.
- Miam osiem latek. Mój były pan był bardzio suliowy... I najważniejsza była dla niego  moja nauka. Mówił, że jak będie mondlym kundlem więcej mu za mnie zapłacą...
-Oh... To może zmienimy temat. Nazywam się Yaser Malik, pracuję jako doctor. - spojrzałem na niego ze zdziwieniem.
-Moja praca polega na pomaganiu ludziom.-wyjaśnił.
-Kiedy będzie mnie pan piepsył?
Mężczyzna zachłysnął się powietrzem  i gwałtownie zahamował przez co moje ciało poleciało do przodu ale naszczescie uratowały mnie pasy.
-Skąd znasz takie słowa?! - krzyknął, a ja złapałem się za uszka.
- b-były pan mówił, że od tego jestiem. Cio znaczy  piepsyć?

-----
Hejka poziomki!
Wytłumaczę naszego Lou, więc niebieskooki wie dużo rzeczy ale nadal jeszcze seplemi 😂❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro