Moc ojcowskiego uścisku || Oikawa Tōru
- Jeszcze raz dziękuję, że się zgodziłeś, Tooru - powiedziała [Twoje imię], jednocześnie trzymając kurtkę, którą ściągnęła z wieszaka stojącego przy drzwiach wejściowych - To ogromna pomoc, zważywszy, że zostało mi dużo pracy przez to, że wzięłam tyle dni wolnych, gdy zbliżał się termin porodu.
Mąż [Twoje imię] pokręcił głową i uśmiechnął się lekko.
- Wszystko w porządku [Twoje imię]-chan! To też moja córka i spędzenie z nią paru chwil sam na sam, to właśnie to, czego potrzebuję! - zapewnił wesoło.
[Twoje imię] odwzajemniła uśmiech i pocałowała męża w policzek. Następnie chwyciła torebkę, która leżała na pobliskim stole i wyjęła z niej długą listę rzeczy do zrobienia, gdyby [Imię córki] zaczęła być grymaśna. Tooru uspokoił ją, że on i [Imię córki] bez problemu sobie poradzą, po czym otworzył żonie drzwi i spokojnie obserwował, jak ta wychodzi na zewnątrz. Gdy spostrzegł, że była już bezpieczna w swoim samochodzie, zamknął drzwi i skierował się do kuchni, gdzie [Imię córki] siedziała w swoim krzesełku, cierpliwie czekając na śniadanie. Mężczyzna uśmiechnął się szeroko na widok jego małej dziewczynki i podszedł do lodówki, wyciągając z niej małe posiekane pudełko truskawek i kremowy jogurt.
- Jesteś głodna, [Imię córki]? - zapytał.
Dziewczynka uśmiechnęła się i zaczęła piszczeć, co miało przekonać jej ojca, że rzeczywiście była głodna i bardzo chciała zjeść owoce, które [Twoje imię] pokroiła w nocy.
Tooru otworzył jogurt i zgarnął jego niewielką część na małą dziecięcą łyżeczkę, żeby nakarmić córkę. [Imię córki] zjadła niewielkie śniadanko i niemal natychmiast zaczęła machać pulchną rączką, domagając się większej porcji.
***
Po śniadaniu ojciec podniósł córkę i przytulił ją. [Imię córki] wtuliła się w pierś mężczyzny, kiedy ten poszedł do salonu, żeby umieścić ją w kojcu. Dopiero co odwrócił się, żeby sprawdzić listę, którą jego żona mu dzisiaj wręczyła, a już usłyszał głośny krzyk dziecka.
- Coś nie tak, [Imię córki]? - zapytał, wpatrując się w dziewczynkę.
[Imię córki] uniosła swoje ramiona w stronę ojca i jęknęła głośno, sygnalizując mu, że nadal chce się przytulać. Tooru westchnął, ale podniósł dziecko i zrobił to, o co zdawało się prosić. Dziewczynka niemal natychmiast wtuliła się w niego po raz kolejny.
Mężczyzna wyłączył światła w salonie i skierował się na górę, aby włożyć ubrania do pralki i wykonać kolejny punkt z listy. [Twoje imię] oczywiście pamiętała, żeby przypomnieć mu o tym, że nie może mieszać białego koloru z różowym, tak jak to zrobił ostatnio. Zamknął drzwi sypialni, ułożył [Imię córki] na łóżku i zaczął segregować ubrania. Oczywiście po chwili znowu usłyszał dziecięcy szloch. Odwrócił lekko głowę, aby zobaczyć, że jego córka patrzy na niego, a po jej bladych policzkach spływają małe łzy.
- Kochanie, tatuś musi dokończyć swoją pracę. Chcesz mieć czyste ubranka, prawda? - zapytał.
Przez moment obserwował, jak w jej podpuchniętych oczach pojawia się coraz więcej łez, ale w końcu nie wytrzymał i ponownie zgarnął ją w ramiona. W chwili, gdy jego ręka dotknęła jej drobnego ciałka, natychmiast przestała płakać, a na jej twarzy pojawił się uśmiech.
***
Wykonanie prac domowych wydawało się prawie niemożliwe dla młodego ojca. Dlaczego? Ponieważ jego córka za każdym razem robiła to samo. Mianowicie piszczała, płakała i wyciągała rączki w kierunku ojca, kiedy ten odkładał ją na łóżko. Tooru doszedł do wniosku, że po prostu będzie musiał wykonać te wszystkie czynności, trzymając dziewczynkę w ramionach.
Po paru godzinach ciężkiej pracy wreszcie udało mu się zrobić wszystko, co jego żona wymieniła w tej długiej liście. Teraz siedział na kanapie, karmiąc [Imię córki] ciepłym mlekiem. Jej oczy zamknęły się w momencie, gdy butelka była już pusta. Tooru odłożył pustą butelkę, nie odrywając wzroku od dziewczynki, która właśnie ziewnęła, sprawiając że jego serce zaczęło szybciej bić. W chwili, gdy jego córka zaczęła cichutko chrapać, Tooru poczuł, jak jego również ogarnia zmęczenie. Uznał, że skoro zrobił to, co [Twoje imię] mu zleciła, to zasłużył na krótką drzemkę.
***
Parę godzin później [Twoje imię] weszła do domu, zamykając za sobą drzwi. Położyła zakupy na blacie kuchennym i w miarę cicho zawołała męża po imieniu. Po minucie [lub dwóch] oczekiwania westchnęła i włączyła mikrofalówkę, chcąc odgrzać sobie kolację. Po włożeniu posiłku do mikrofali [Twoje imię] udała się na poszukiwania mężczyzny.
Gdy weszła do salonu, nie mogła się powstrzymać od uśmiechu, widząc dwie najdroższe jej osoby leżące na kanapie i owinięte kocem. [Imię córki] leżała wtulona w klatkę piersiową ojca. [Twoje imię] zaśmiała się cicho i podeszła do męża i córki, jednocześnie wyjmując telefon, żeby zrobić zdjęcie i upamiętnić tą niezwykle uroczą chwilę. Kiedy już zrobiła co chciała, delikatnie potrząsnęła mężem, nie chcąc obudzić [Imię córki].
- Tooru - szepnęła.
Jej mąż powoli otworzył oczy i uśmiechnął się na widok swojej pięknej żony, patrzącej prosto na niego. To był jego ulubiony sposób na pobudkę.
- O! Cześć [Twoje imię]! - powiedział, przecierając oczy. Jego głos wciąż był nieco chrapliwy po długiej drzemce.
Tooru patrzył, jak oczy jego żony spoglądają w kierunku małej dziewczynki śpiącej na jego piersi. Uśmiechnął się lekko i umieścił swoją dużą rękę na jej malutkiej odpowiedniczce.
- Przez cały dzień nie pozwoliła mi zostawić jej samej ani na moment. Zdecydowałem, że skoro oboje byliśmy zmęczeni to zasłużyliśmy na wspólną drzemkę - powiedział cicho.
[Twoje imię] uśmiechnęła się i pocałowała męża w usta.
- Idź odłóż [Imię córki] do łóżeczka, a ja przygotuję nam obiad. Potem w trójkę możemy obejrzeć jakiś film, tuląc się przy okazji - mówiła.
Tooru pokiwał głową i usiadł ostrożnie, całując dziewczynkę w głowę. Tak. Miał ogromne szczęście w tym życiu. Dostał wszystko, czego kiedykolwiek potrzebował i nie zamieniłby tego za nic na świecie.
Witam ponownie ;)
Na początku chciałabym przeprosić za to, że tak długo nie było tłumaczeń [i w sumie pewnie nadal by ich nie było, gdyby nie komentarze zimowa i @Kilumi. Dziękuję wam bardzo :D]. Chciałabym też poinformować, że kolejny tłumaczony shot jest z Nishinoyą i prawdopodobnie pojawi się jutro albo w niedzielę '3'
Miłego dnia // wieczoru. <3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro