Rozdział 12
Wybaczcie że tak długo nic nie było. Oto kolejny rozdzialik. :)~~~
Pojawiłam się w domu Mukamich i zastanawiałam się co zrobić, ale najpierw poszłam do mojego pokoju i wyciągam rzeczy, które ukryłam pod bluzką, czyli zieloną koszulkę i czarne spodnie z niewiadomą jak dużą ilością zamków. Właśnie miałam zdejmować bluzkę, gdy zauważyłam Kou na łóżku, który penie liczył na mały pokaz bielizny, ale wzięłam go za rzeczy i wyrzuciłam z pokoju. Po założeniu koszulki z napisem "Ugryź mnie" i czarnych spodni, zrobiłam z włosów warkocza i zapinając jako pasek sztylety wyszłam szukać brata. Stanęłam na szczycie schodów i zamykając oczy nabrałam powietrza i wyczułam wyraźną woń wilkołaka w salonie, tak samo reszty towarzystwa. Już na wejściu do salonu krzyknęłam
- Te bratek musisz iść na słówko ze mną. Queen choć też na chwilę. - wszyscy co byli w pokoju spojrzeli na mnie zdziwieni i usłyszałam Eryka
- Ten strój mówi że chcesz walczyć lub co podobnego. - podszedł do mnie i powiedział
- Ale koszulka wymiata. - po chwili podeszła Queen w momęcie gdy była obok chwyciłam ją za rękę i poszliśmy przed drzwi główne na dwór. Podałam jej kartkę, na której napisałam "Jak tylko skończysz czytać te wiadomość znikaj do domu Sakamakich, najlepiej do Subaru. Sądzę że tu nie będzie żadna z nas bezpieczna i coś czuję że niedługo mogło by się tu zacząć robić bardzo dziwnie nieprzyjemnie, a ja nie chcę by ktoś z nas był ranny lub gorzej. Więc na wszelki wypadek ewakuuj się do Subaru i wytłumacz mu wszystko. A i uważaj na Yui to mała złodziejka, więc coś ci ukradnie jeśli nie postawisz sprawy jasno lub nie zagrozisz jej życiu." po jej przeczytaniu zniknęła, a aj powiedziałam do brata
- Lepiej już znikajmy bo coś złego się jeszcze wydarzy. - po chwili pojawił się portal przez który przeszliśmy. Gdy wyszliśmy z portalu byliśmy w jakiejś zbrojowni.
Eryk/Fened
Jak tylko usłyszałem że Raven woła mnie i Queen, wiedziałem że teraz będzie trzeba więcej do roboty, a to nieraz znaczy kłopoty. Gdy podeszliśmy oboje, Raven jednym ruchem zgarnęła przyjaciółkę i wyciągnęła nas przed drzwi główne, a to oznacza że nie chce by ktoś coś słyszał. Queen dostała jakąś karteczkę, po czym zniknęła, ciekawe o co chodzi z zachowaniem Raven, ja zaś po stworzeniu portalu przeniosłem nas do zbrojowni. Podchodząc di skarbca wyciągnąłem dokumenty, które znalazłem w pokoju Rukiego i odwracając się do niej powiedziałem
- Znalazłem te dokumenty w pokoju Rukiego, a do tego to wszystko to oryginały, a do tego dokumenty te zawierają informację o tobie i Queen. - zabrała te dokumenty by je przejrzeć i powiedziała
- Wiedziałam że nie warto mu ufać. Pamiętaj, jeśli jakiś facet jest przyjazny, dżentelmenem oraz z wyglądu miły to coś z nim zawsze jest coś nie tak. To wój jeden z większych wrogów.. Dobrze że zleciłam Queen ewakuację do domu Sakamakich, inaczej nie wybaczyła bym sobie że coś mogło by się jej stać. -dobrze wiedzieć że ona jest teraz bezpieczna. Pokazałem dalej siostrze mój "mały" arsenał gdy powiedziała
- Wracajmy już lepiej i tym razem do domu Sakamakich, bo jeśli spotkam Rukiego to przysięgam że nie ręczę za siebie. - mówiąc to miała ogniki w oczach, a to może oznaczać że albo che się z kimś bić, albo znalazła kogoś godnego siebie lub oba. A to oznacza niebezpieczeństwo.
Queen
Gdy tylko pojawiłam się na dworze Sakamakich poszłam szukać Subaru, bo to jedna z niewielu osób przy której czuję się w miarę bezpiecznie. Czasami naprawę boję się nawet mojej przyjaciółki, mimo iż znam Raven od dziecka, czasami ma olbrzymią skłonność do przemocy, lub tak bardzo napali się na jakąś walkę lub inna sprawę że jest bardziej niebezpieczna niż wygląda, a zwłaszcza to szaleństwo w jej oczach. Nigdzie nie widziałam Subaru, więc poszłam się przejść po ogrodzie, ale żeby nie zajęło mi to dużo czasu, bo może być niebezpiecznie, nawet bez Raven.
Ruki
To dziwne, że Queen, wilkołak i Raven zniknęli, a mój plan powoli zaczął działać. Poszedłem do swojego pokoju by wreszcie zacząć czytać oryginalne dokumenty, które zdobyłem na temat Queen i Raven. Zastanawiało mnie najbardziej dlaczego taki zwykły człowiek jak Vladimir King mógł poślubić wilkołaczycę Anastazję Sparks. Z nazwiska i imienia ojciec srebrno włosej mógł by być jakimś znanym wampirem, ale to zwykły nic nie warty człowiek.
Raven
Pojawiliśmy się w domu Sakamakich, więc zostawiłam brata by pójść usiąść w salonie, ale zobaczyłam że tam śpi Shu, więc usiadłam na fotelu znajdującej się bliżej jego głowy i poczekałam aż się obudzi. W pewnej chwili Shu otworzył jedno oko, więc podchodząc do niego zapytałam
- Jak tam się trzymasz? Nadal masz ten olbrzymi lęk przed ogniem? - nim si zorientowałam to ja leżałam na kanapie, trzymana za szyję. Trudno było mi oddychać, więc powiedziałam
- Shu puść mnie - ale on wydawał się mnie nie słyszeć jak by był teraz w przeszłości, raczej mnie przez to nie słyszał. Namazując jeden ze sztyletów ukułam go w dłoń znajdującą się na moim gardle, gdy poczułam że dłoń poluźniła uścisk, widziałam już tylko i wyłącznie ciemność.
Shu
Leżałem sobie na kanapie, gdy poczułem że ktoś przyszedł, więc otworzyłem oko by zobaczyć kto się tu przyszedł. Zauważyłem że to Raven, co dziwne zapytała o moje samo poczucie i lęk przed ogniem, skąd ona to wiedziała. W momencie gdy zrobiłem jakiś ruch widziałem obraz z sprzed lat, a dokładniej to jak mój jedyny przyjaciel Edgar wbiegł w płonącą wieś by znaleźć rodziców, a dziewczynka co miała włosy zaplecione w dwa warkocze z włosów została siłą odciągnięta ode mnie przez nie dużo starszego chłopca. Nie wiem czemu, ale ta dziewczynka miała srebrne włosy oraz złote oczy i jakimś cudem ta Raven King przypomina mi ją. Poczułem ukłucie na ręce, więc spojrzałem w to miejsce i zobaczyłem jak dziewczyna traci przytomność, na szczęście jej nie zabiłem. Po puszczeniu jej szyji przeniosłem ją do jej pokoju i tu się zdziwiłem, gdyż na jej łóżku leżał Raito, więc powiedziałem młodszemu bratu
- Wynoś się z tego pokoju, srebrno włosa musi odpocząć, a znając cię zawsze coś kombinujesz. - z ociąganiem zniknął z jej pokoju, więc położyłem ja na tym łóżku, a sam usiadłem na krześle przy stoliku i jak zawsze miałem usnąć, ale myślałem o tym co się stało oraz dlaczego wydaje mi się że skądś znam te bardzo interesującą w zachowaniu i ogółem dziewczynę.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro