Epilog
A oto epilog, na który pewnie większość Duszyczek czekała, ale niestety jest krótki ^^
~~~Parę lat później ~~~
P.o.v Raven
Wraz z mężem i dziećmi siedzieliśmy w jadalni było koło dwunastej, nasz spokój przerwało pykanie do drzwi. Ja wstając i pokazując Raito by pilnował dzieci stojąc w hollu, ja wyciągnęłam obrzyn (skrócona dubeltówka) i zanim otworzyłam drzwi przeładowałam. Po otwarciu zobaczyłam zombie Yui Komori, więc celując w jej głowę szczeliłam, gdy już podwójny trup leciał w moją stronę kopnęłam ją w brzuch by poleciała do tyłu, a że użyłam trochę magii to poleciała na najbliższe drzewo i leżała krzywo unieruchom. Ja zamykając drzwi powiedziałam do sześcio letnich bliźniaków dziewczynki Yuno, można powiedzieć że moja mała Yuno jest typowym yandere, jak ta z Mirai Nikki Yuno Gasai, ale na razie nie widać tego po niej i chłopca Leona, jest może trochę cichy, ale za to wspaniały mały artysta.
- Dzieci pamiętajcie by uważać przez lata na znajomych, których pozbawiliście życia, bo wrócą by was dorwać. - oni uśmiechnęli się. W końcu Leon po mnie jest Kitsune, a Yuno wampirem po Raito. Gdy go mijałam w przejściu do jadalni delikatnie go pocałowałam i powiedziałam
- Teraz na pewno nie powinniśmy się martwić że spróbują nas dorwać po latach za grobu - po czym wróciliśmy do przerwanego posiłku.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro