𝘺𝘰𝘶𝘳 𝘴𝘵𝘰𝘮𝘢𝘤𝘩
Do pewnego momentu w moim życiu nie wierzyłam w ideały. Długo utrzymywałam własne przekonanie, że nie ma nikogo kto byłby niepokalany i aż nadto doskonały. Patrzyłam na posagi Greckich Bogów, a także obrazy przedstawiające piękno i w nikim nie zobaczyłam właśnie tego czegoś. A teraz... Teraz miałam przed sobą Ciebie. Mężczyznę, który był czymś co to coś przewyższało. Był moim ideałem i tylko moim, i nikogo więcej.
Powtarzałam sobie to za każdym razem, kiedy cię widziałam. Nawet wtedy kiedy dawałeś gotówkę kasjerce, czy podczas rozmowy z starszą panią na ulicy.
Byłeś mój i tylko mój, kochanie.
Wszystko należało do mnie. Każdy twój oddech, każde twoje słowo i każda twoja myśl, ruch ręki...
Oh Kochanie, po prostu wszystko...
...I obiecam Ci, że kiedyś wykrzyczę to światu, wykrzyczę to twojej Esme i wykrzyczę to tobie, gdy będę cię pieprzyć wspierając dłonie na twoim brzuchu...
><><><><><><><><><><
Halo halo, jest tu kto? Meldujcie się!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro