𝘺𝘰𝘶𝘳 𝘴𝘤𝘢𝘳𝘴
Nie było mnie tak długo przy tobie. Nasza rozłąka była dla mnie całą wiecznością, a dla ciebie nowym etapem życia, jakie zdążyłeś sobie ułożyć pod moją nieobecność. I przysięgam, że mogłabym się o to wściekać już zawsze, ale widok ciebie po tylu latach, gdy stałeś się zdrowym mężczyzna wynagrodził mi miesiące braku ciebie, gdy najbardziej cię potrzebowałam.
Oh kochanie...
Doskonale wiedziałam, że ty też odczułeś skutek swojej nieprzemyślanej ucieczki. I widziałam go za każdym razem, kiedy zaczynałeś do mnie wracać.
[...]
Było ich tak wiele. Tak wiele na twoim ciele, które zapamiętałam jako nieskazitelne czyste i nienaruszone. Zdobiły cię, szpecąc, a przy tym dawały mi obraz cierpienia z jakim musiałeś zmagać, po tym jak zniknąłeś w moje osiemnaste urodziny.
I być może kiedyś pożałuje swoich słów, mówiąc ci o nich, jednakże na dzień dzisiejszy jestem wdzięczna. Tak cholernie wdzięczna, że zostałeś sowicie ukarany za ból, jaki sprawiłeś mi i wielu innym dziewczynom.
Być może dlatego tak je uwielbiam, bo twoje blizny przypominają mi o bólu, którego nauczyłeś mnie kochać.
><><><><><><><><><
Gotowi na dzisiejsze szaleństwo i zakończenie?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro