𝘺𝘰𝘶𝘳 𝘣𝘰𝘥𝘺
Tęsknota zaprowadziła mnie w to miejsce. Tak utraciłam własne zmysły. Wyzbyłeś mnie z wszystkiego co dobre, ale przecież jestem tu. Przy tobie. Wystarczająco blisko by mieć cię na oku i wystarczająco daleko byś mnie nie zauważył.
Obserwowałam cię. Inwazyjnie i w ukryciu, zupełnie tak jak ty robiłeś to sześć lat temu. Oh, kochanie. Tyle lat minęło od naszej rozłąki. Tyle lat upłynęło nam w samotności, ale ty ani trochę się nie zmieniłeś. Wciąż wyglądasz tak cholernie dobrze.
Twoje ciało jest tak cholernie dobre, aż moje palce mimowolnie zahaczają o gumkę moich stringów.
Oh kochanie. Pozwól. Pozwól mi wrócić i sprawić, by twoje ciało każdego poranka budziło się w naszym wspólnie zbezczeszczonym łóżku.
Tak ładnie cię proszę...
><><><><><><
Chantel trochę się zmieniła nie sądzicie?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro