Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

-opis bohaterów-

Czarny samochód marki BMW zatrzymał się na betonowym podjeździe rozciągającym się po całej długości wysokiego, białego płotu. Pojazd był wypożyczonym, dużym suv'em o greckiej rejestracji. Nagle gwałtownie otworzyły się drzwi, a z samochodu wysiadła średniego wzrostu kobieta, najpewniej po pięćdziesiątce. Miała na sobie różowy top, szare, jeansowe shorty podkreślające jej zadbaną sylwetkę i białe trampki. Gdy od strony kierowcy otworzyły się drzwi z samochodu wysiadł wysoki, czarnowłosy mężczyzna. Jego włosy, zresztą jak i cała reszta, były zadbane i uczesane przy czym utwardzone czymś na wzór gumy do włosów. Miał na sobie biały t-shirt w palmy na którym widniał napis "MIAMI" oraz jeansowe shorty do kolan. Nosił także czarny model butów Adidas a do nich białe skarpetki Nike mocno podciągnięte do góry. Kobieta o długich blond-włosach zatrzasnęła drzwi BMW i szarpnęła za klamkę tylnych. Tymczasem mężczyzna otworzył bagażnik i zaczął mozolnymi ruchami wyjmować walizki. Z tyłu samochodu wysiadła dziewczyna, na oko 16-latka, która z ociąganiem rozejrzała się po okolicy i odrazu zrobiła sobie selfie a następnie na głos oznajmiła, że nie ma tu internetu. Z drugiej strony natomiast wyszedł chłopak w wieku 13 lat, odwrócił swoją granatową czapkę z daszkiem do tyłu tak, że daszek skierowany był w stronę pleców chłopaka, także rozejrzał się dookoła i widząc bezpańskiego kota wygrzewającego się na kamiennym murku pobiegł w tamtą stronę. Nastolatka, której mama kazała pomóc ojcu z bagażami, nosiła długi, czarny t-shirt z wizerunkiem fioletowego kosmity, do tego długie, dresowe shorty i ciemnozielone, wysokie trampki. Całą stylizację dopełniały jej długie, srebrne kolczyki które były dwoma łańcuszkami kończącymi się każdy małym półksiężycem ozdobionym błękitnym kamykiem. Jej brat natomiast ubrany był w zielone shorty do kolan, niebieski t-shirt z nadrukiem psa w okularach przeciwsłonecznych i czarne, zawsze rozwiązane trampki. Dziewczyna miała krótkie, czarne włosy, które odziedziczyła po tacie, natomiast chłopak przejął geny mamy, której naturalnym kolorem włosów był mysi brąz.
- Jack, nie zajmuj się kotem tylko nam pomóż! Bagaże same się nie wniosą! - zawołała do bruneta z irytacją w głosie blondwłosa kobieta.
- Już ide mamooo! - odpowiedział jej z ociąganiem chłopak. Rzucił jeszcze szybkie spojrzeniem na kota a następnie pożegnał się ze zwierzakiem i odbiegł w stronę rodziców.
Czarnowłosy mężczyzna, czyli ojciec chłopca i jego starszej siostry, wyjąwszy już wszystkie walizki z bagażnika wypożyczonego samochodu zatrzasnął klapę i poszedł w kierunku bramy wjazdowej, aby następnie ją zamknąć. Klucze do apartamentu leżały pod wycieraczką, czyli tam, gdzie poinformował ich wcześniej właściciel wynajmowanego lokum. Tymczasem kot, obserwując swymi dużymi, żółtymi jak bursztyny ślepiami obcych, leniwie przeciągnął się na rozgrzanym murku i ziewnął przeciągle. Zaraz potem jednak zwierzak zjeżył swoje rudawe futro na długim, pręgowanym grzbiecie, prychnął i jednym susem uciekł z dotychczasowego miejsca odpoczynku. Coś czaiło się w krzakach i uważnie obserwowało rodzinę...

- poznaliście po krótce naszą czteroosobową rodzinkę, teraz zapraszam do przeczytania tego krótkiego opowiadania !!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro