"Gdy wszystko przepadnie"
Zupełnie pusta studnia - oto co zostało.
Żadnych złudnych nadziei - wszystko pomarło.
W pajęczej sieci motyle - taki już los.
Drobne gałązki zaufania - każda na stos.
Puste kłosy zbóż - jakby okradzione.
Osoby bez wiary - dogłębnie zranione.
Wiecznie zagaszone świece - bez pożytku.
Szukamy szczątek miłości - żadnego skutku.
Połamane wzdłuż miecze - walczyły uparcie.
Odwaga gdzieś zatracona - stała na szczycie.
Zaprzedana diabłu dusza - nie usłyszy wołań.
Zawsze ceniona lojalność - spadła w otchłań.
Przyszło mi na to patrzeć,
lecz już nie daję rady milczeć.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro