„3"
Weszłam do kuchni i odrazu otworzyłam szafkę, gdzie trzymamy wspólne słodycze. Wzięłam żelki „Haribo" ,oraz jeszcze dwa soczki w kartoniku i wróciłam do Kamila.
~Jestem! Mam także soczki- powiedziałam ruszając rękami z jedzeniem
~Oooo soczki- ucieszył się Kamil
~Ekhem- odchrząknęłam przypominając Kamilowi, że miał mi coś za to dać
~A, przepraszam- powiedział szybko i dał mi buziaka w usta pełnego miłości
~Kocham cię wiesz ?- powiedziałam dając mu żelka do buzi
~Ja ciebie tez skarbie- powiedział Kamil połykając żelka i popijając sokiem jabłkowym
Sandruss
Warszawa
Lubi to Zukoll i 688 643 innych osób
Uśmiech proszę haha 😗✌️
@ Ewron 😻
Ewron: 😻❤️❤️
Kislu94: Ale hotuwy 🥵
Sandruss: ty tez Kislu niczego sobie 🥵😻
xthorek: to wy zabraliście żelki z szafki >:[ ?
Sandruss: em... Nie to nie my peepoShy
Zobacz więcej komentarzy: 20 864
~To co teraz robimy ?- zapytał Ewron dopijając sok
~Nie wiem- odpowiedziałam i po chwili zadzwonił mój telefon
~Halo?
~Co... Gdzie to jest ?!
~Jasne już jade
~Co się dzieje ?- zapytał Kamil
~Jedziemy do szpitala- powiedziałam i wstałam z łóżka
~Ale po co ?
~KRYSTIAN JEST W SZPITALU- krzyknęłam na niego pod wpływem emocji
~Gdzie są te cholerne kluczyki- zaczęłam szukać po mieszkaniu kluczyków do auta
~Ja mam, ty nie będziesz prowadzić w takim stanie- powiedział Kamil i po 2 minutach byliśmy już w aucie
Po 10 minutach dojechaliśmy do szpitala. Wyszłam z auta i zaczęłam biec do szpitala. Odrazu po wejściu podbiegłam do recepcji żeby dowiedzieć się co z Krystianem.
~Czy leży tutaj Krystian Jaworski ?- zapytałam szybko
~Em tak... A pani kim dla niego jest ?- zapytała pani z recepcji
~Siostrą, co się z nim stało ?
~Pan Krystian miał wypadek samochodowy a teraz jest na sali operacyjnej- powiedziała pani
~Idź pod sale 64 tam obok jest wejście do sali operacyjnej. Poczekajcie tam- powiedziała pani grzebiąc w jakiś papierach
Ja nic nie odpowiedziałam tylko udałam się w stronę tej sali, a za mną podążał Kamil. Po 2 minutach doszliśmy, a ja zrezygnowana usiadłam na krześle i zaczęłam płakać.
~Sandra, skarbie moje... Wszystko będzie dobrze- starał się pocieszyć mnie Ewron
~...- nic nie odpowiedziałam tylko się do niego przytuliłam
~Zadzwonię po Pawła- powiedział Kamil i odszedł kilka kroków ode mnie
~Hej, przyjedź do szpitala
~Krystian miał wypadek
~Mhm okej pa
~I co ?- zapytałam przez łzy
~Postarają się być jak najszybciej- powiedział Kamil i ponownie mnie przytulił
Skip godzina później
~Hej, jesteśmy już!- powiedział szybko Paweł podbiegajac do nas z Olą
~Hej...- powiedział krótko Kamil nie puszczając mnie z objęcia
~Jak wogole doszło do wypadku ?- zapytała Ola widocznie zestresowana sytuacją
~Podobno Krystian jechał do was jak nam wiadomo, od polowa dnia był jakiś nie w sosie, ale myśleliśmy ze ma gorszy dzień- zaczął Kamil- i jak widać przez stres czy coś chwila jego nie uwagi i wydarzył się wypadek- skończył opowiadać Kamil swoje podejrzenia
~Za ile ma się skończyć operacja ?- zapytał Stasiek podbiegajacy do nas widocznie przyjechał zawiadomiony przez Kamila
~Nie mamy pojęcia- oznajmił Ewron
Skip 2 godziny
~Witam, państwo z rodziny ?- zadał pytane lekarz
~Tak ja jestem siostrą Krystiana a to brat- wstałam szybko i oznajmiłam
~Dobrze. Stan Pana Krystiana jest stabilny, ale nie jest na tyle dobry żeby go stad wypuścić. Zaraz przewieziemy go na sale numer 126, i wasza dwójka będzie mogła do niego wejść- oznajmił doktor i udał się wgłąb szpitala
~O tyle dobrze, że żyje- powiedział Paweł
Już po 5 minutach nasza piątka znalazła się obok sali 126. Z sali wyszła pielęgniarka i oznajmiła nam, że możemy wejść do Krystiana. Bez zastanowienia otworzyliśmy drzwi, a naszym oczom okazał się Krystian w opartrunkach.
~Hej...- zaczęłam
~Em... Hej Sandra- powiedział patrząc na mnie
~Krystian jak się czujesz ?- zapytał Paweł siadając na stołku
~Jak gówno- oznajmił
~Pamiętasz jak wydarzył się ten wypadek ?- zapytałam
~N...Nie, pamietam tylko ze jechałem do Pawła i Oli i tyle- powiedział Nexe
~A zadzwonić po Julke ? Przydało by się żeby po nią zadzwonić- powiedziałam
~Oj do niej nie dzwon, nie nie. Nie po tym co mi zrobiła- powiedział Krystian
~Co ci zrobiła ?- zapytałam patrząc przy okazji jak Paweł wychodzi z pokoju powiedzieć pewnie innym jak się trzyma Nexe
~Zdradziła mnie...- powiedział posmutniały Nexe
~Z KIM?!- zapytałam
~Nie chcesz wiedzieć...
~Powiedz z kim...
~Z... Kamilem- powiedział po czym pokazał w swoim telefonie zdjęcie Julki i Kamila jak się całują
~Ku*wa co za pierdo*ony śmieć- powiedziałam miejąc na mysli Kamila
~Przyjdź później- powiedział Krystian patrząc jak zdenerwowana wychodzę z jego sali
~Ty szujo, ty pier*olony zdrajco- powiedziałam wskazując palcem na Kamila
~Co ?- powiedział Kamil patrząc na mnie zdezorientowany tak samo jak Ola, Stasiek i Paweł
~Chyba zapomniałeś mi powiedzieć, że pieprzyłeś się z Julką
~Nie zdradziłem cię !- powiedział
~Tak to ku*wa, a ja jestem wróżką. Krystian mi pokazywał zdjęcie, gościu nie pogrążaj się- powiedziałam i pokierowlam się w stronę wyjścia ze szpitala
Usiadłam na chodniku i już po chwili usłyszałam wołanie mojego imienia.
~Sandra! To nie tak!- podbiegł do mnie Kamil
~A jak ? Nie rozśmieszaj mnie Kamil zdradziłeś mnie z dziewczyną MOJEGO BRATA- powiedziałam podkreślając dwa ostanie słowa i ruszyłam w stronę powrotną do domu
...
825 słów
...
OHO
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro