Wsparcie jest ważne
Ze łzami w oczach patrzyłam na pozostałości po wiosce.
Freska:nie możemy iść same, złapią nas
Ja:to co mamy zrobić?
Freska:zwróćmy sie o pomoc do żywiołów.
Ja:a gdzie ich szukać?
Freska:znam, miejsca ich pobytu
Freska się powiększyła, a ja na nią wsiadłam. Poleciałyśmy w stronę wulkanów, gdzie jak sie pomyślałam był ogień. Widzialam zamek
Był duży i mocny. Wylądowaliśmy przed zamkiem. Freska siadła mi na ramieniu. Obserwowałyśmy zamek, gdy nagle jego brama sie otworzyla.
Wyszła z niego rudowłosa dziewczyna.
?: Kim jesteście i czego tu szukacie?
Dziewczyna spojrzała sie na Freska podejrzliwie.
Ja:jestem Forever i poszukujemy żywiołów.
? :a kim jest ten smok? Czekaj czekaj.... Powiedziałaś Forever...... Szukasz żywiołów?
Ja:tak
? :Wejdzcie do środka.
Brama się zamknęła, a dziewczyna zadeła w róg który miała na szyi.
Usłyszałam ryk i się odwróciłam.
To był smok jak z bajki, jednak to nie bajka tylko wojna. Smok wylądował obok dziewczyny.
Smok:Freska?
Freska:witaj Fire
Fire:co cię tu sprowadza?
Freska:potrzebujemy pomocy....
Fire:w czym?
Freska:zaczyna się wojna z Laxrayem
Fire:zrobię wszystko by żądy tego demona przepadły
Dziewczyna:A co z resztą żywiołów?
Freska:zaczęliśmy od was
Fire:trzeba sie sprężać każdy dzień to więcej martwych
Freska:wiem
Znowu byłam taka mało potrzebna odeszłam na pobocze. Z murów zamku było dobrze widać okolice.
Spojrzałam w dół była tam ciekła lava, ale był i ktoś jeszcze
Patrzyła się na mnie i uśmiechnęła się złowieszczo. Odwróciłam się i zawołałam Freske.
Ja:tam ktoś jest.
Freska:hmmm to szpieg nocy, zamek Luny. Dlaczego szpieguje ogień?
Fire:trzeba to sprawdzić.
Ja i dziewczyna wsiedliśmy na swoje smoki i polecieliśmy złorzyć wizytę Lunie.Zamek jej był w innym wymiarze dlatego musieliśmy przejść przez portal.
Wkoło było szaro i pusto, sama pustynia lodowa. Portal świecił sie jasnym błękitnym światłem. Żeby można było przejść przez portal trzeba było mieć specjalny kryształ.
Naszczęście dziewczyna go miała.
Po przejściu przez portal należało iść prosto tak długo aż nie doszłeś pod jej zamek. Nam zajęło to 30 min.
Weszliśmy powoli do jej zamku. Myśleliśmy ze jej nie ma a jednak zaskoczyła nas.
Luna:czego tu chcecie?
Ja:dlaczego szpiegujesz sojuszników?
Luna:nie szpieguje ich
Freska:ale widzieliśmy twojego szpiega
Luna:nikt dzis z tad nie wychodził
Ja:myślicieli ze to..... ?
Fire:niestety
Luna:to o co jeszcze chodzi?
Ja:chcesz pomóc nam pokonać laxraya?
Luna:z przyjemnością, poczekajcie
Luna wyjęła swój róg i zadeła w niego, na niebie pojawił sie smok.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - i tak o to macie swoja następną cześć, sorka za błędy pisalam w nocy.
Proszę o komentarze i gwiazdki oraz więcej oczek ❤❤❤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro