Kim ona jest?
Ja: nie mówisz poważnie, prawda. Przecież to niemożliwe. Czm akurat ja?
Luna: nie wiem Forever, ale szykuje sie kolejna wojna.
Ja:okej w każdym razie dzieki, muszę już iść.
Dlaczego mam te sny, dlaczego mam te wizje o co tu chodzi. To nie może być przypadek. A dlaczego teraz, a nie wcześniej. Czy to ma związek z Laxrayem? Ale w sumie nigdy jej nie widziałam. Tu chodzi o coś więcej, niż tylko zarządzenie losu. Resztę tego dnia chciałam pozbyć sama. Musiałam poważnie przemyśleć to co ma się stać.
Skoro Luna niewie kim jest ta dziewczyna to może ktoś inny będzie wiedział. Wykluczyłam Olivię, Water, Blue, Fire,a nawet Freske. Do głowy przyszły mi tylko kilka osób. Light który mnie zdradził i nie chce go widzieć a także druidzi.
Minęło kilka lat kiedy ich zostawiłam. Pora wrócić i rozwiązać tą zagadkę.
Nie miałam czasu do stracenia już kolejnego dnia wybrałam sie do nich.
Trochę sie tam zmieniło. Zbudowali mur.
Zauważyłam kilkadziesiąt nowych druidów, ale spotkałam też starych znajomych. Pierwszy kto do mnie podszedł był Wicher. Też stał sie człowiekiem. Jak nie pamiętacie był kiedyś zwierzęciem jak ja.
Wicher:Forever!
Ja:cześć Wicher...
Wicher: gdzie ty sie podziewałaś?
(Druidzi nie mają wieści ze świata.)
Ja:w wielu miejscach
W:zmieniłaś się.
Ja:ty również.
W:wydaje mi się że nie przyszłaś od tak?
Ja:nie mylisz się, muszę porozmawiać z Frippem.
W:to jest aż tak źle? Co się dzieje Forever?
Ja: nie mogę ci powiedzieć, na razie nie mam 100% pewności.
W:okej, Fripp jest tam gdzie zawsze.
Ja:dzieki i dozobaczenia.
Poszłam do kręgu. Kamienie runicznego zaczęły świecić na biało.
Pojawiłam sie w innym wymiarze. Bez czasu i przestrzeni.
Fripp:witaj Forever, dawno cię nie widzieliśmy.
Ja:witaj Fripp, wiem miałam ważne.... sprawy. Mam do was sprawe.
Fripp:słuchamy.
Ja:Czy znacie tą dziewczynę. ( pokazując im zdj.)
Fripp:Niestety, ale tak.
Ja:kto to jest?
F:jest to córka Laxraya.
Ja:że jak?! Ale przecież on by.... znaczy jest smokiem.
F:jednak kiedyś był człowiekiem.
Ja:dziękuje za informacje, śpieszę się dowidzenia.
F:dowidzenia Forever.
Krąg znowu zaczął świecić się na biało.
Pojawiłam się w normalnym świecie.
Gdy zrobiłam kilka kroków zorientowałam się że coś się dzieje.
Biegali jak oszaleli. Usłyszałam tylko słowo „smok”. Odrazu spojrzałam na niebo. W oddali zobaczyłam smoka.
przecież to Freska?! Co ona tutaj robi?
Druidzi wiedzieli ze jest wybrana jednak nie wiedzieli kto nią jest. Garstka z nich wiedziała. Wicher sie do nich nie zaliczał. Próbowałam powiedzieć mu żeby nie atakowali tego smoka. Jednak mnie nie słuchał. Wkońcu jednak postanowiłam działać. Wyszlam przed mur i wrzasnełam. Zapadła cisza i wszyscy spojrzeli się na mnie.
? :schowaj się w środku, tam jest demon.
Ja:nie.! To nie jest demon.
? :a może ty jesteś demonem i tylko go bronisz.
Zdziwiłam się na te słowa. Przecież po części nim jestem.
Ja:nie macie informacji ze świata, więc nie mówcie o tym czego nie wiecie.
? :taa... A niby kim jesteś?
Zza moich pleców wyłoniły się białe skrzydła.
Ja:jestem tą która ci mówi ze to nie demon.
Freska wylądowała za mną.
? :Aniołek się znalazł.
Freska:jest kimś więcej niż tylko aniołem.
? :dobre sobie.
Freska:nie dziwi mnie to ze stad odeszłaś.
Ja:jestem WYBRANĄ.
Wszyscy wytrzeszczyli oczy.
Ja:chodźmy z tąd.
Freska:zgadzam się.
Moje skrzydła zniknęły. Wracając przez las zaczęliśmy rozmawiać.
Ja:oni wcześniej tacy nie byli.
Freska:po co tu przyszłaś?
Ja:musiałam się o coś zapytać.
FPowiedziałaś ?
Ja:no skoro juz musisz wiedzieć..... mam sny, a dokładniej koszmary. Od miesiąca o tym samym.
Freska:o czym?
Ja:w skrócie? O końcu świata.
Freska:dlaczego mi nie powiedziałaś?
Ja:nie chciałam cię niepokoić. Ale teraz już wiem kto nas zaatakuje.
F:kto?
Ja:córka Laxraya. Jeszcze nie wiem kim dokładnie jest.
F:jeżeli mówisz prawde to mamy spore kłopoty. Ona jest nie tylko demonem, ale także....
- - - - - - - - - - - - - - - -
Trochę sie rozpisałam .
Powiedzcie wolelibyście krótsze czy dłuższe części.
Zostawcie gwiazdkę, która mnie z motywuje i czekam na wasze komentarze.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro