Demony i Laxrey
Nic nie widzialam wokuł była tylko ciemność, lecz w oddali zobaczyłam światło......
Obudziłam się, byłam związana, lina była magiczna więc nie mogłam sie uwolnić sama. Rozejrzałam się i zobaczyłam go.
Ja:wypuść mnie
?:nie!
Ja:kim jesteś i czego odemnie chcesz
? :ja tylko wypełniam rozkaz
Ja:rozkaz? Kogo?
? :Niedługo się dowiesz....
Chciałam zacząć krzyczeć ale zrozumiałam że to by pogorszyło moja sprawę, wiec siedziałam cicho
? :wstawaj (powiedział po jakimś czasie)
Wstałam bo co mogłam zrobić. Złapał mnie za ramie i szarpnał.
Ja:EJ
? :co (i sie zasmial)
Przez całą drogę musiałam wytrzymać te katorgi. Rzucał mną, kopał, przewraca i wiele innych.
Gdy wyszliśmy z lasu wyczułam w powietrzu zło znane zło.... Demony
Valax:no prosze, prosze kogo my tu mamy, wybraną. Nie odzywałam się do tego dupka patrzyłam na niego tylko.
Valax:widze ze nie bedziesz gadac, weź ja do Dangera
? :hehe okej
Znowu szrpnał mną, ale miałam to gdzieś.
? :valax kazał ją przyprowadzić
Spojrzałam przed siebie przeszedł mnie dreszcz gdy on do mnie podszedł.
Danger:zostaw ja i odejdz
Zostawił mnie i poszedł ale ja i tak wiedzialam ze nie jest bezpiecznie
Danger:hmmm to ty niby jestes tą wybraną? A gdzie twój smok?
Byłam cicho.
Danger:gadaj bo zaraz pożałujesz
Cisza
Danger:yhh.... Valax ho no tu
Valax:co sie stalo
Danger:weź ja do lochów, może zacznie gadac przy laxrayu
Valax zaciągnął mnie do lochu i poszedł. Loch był ciemny ale moje światło rozjaśniało to miejsce.
? :ehh kolejna? Za co cie tu wysadzili?
Ja:za nie mówienie
? :i tyle?
Ja:no wiesz bardzo im zależy na mnie
? :dlaczego?
Ja:jestem wybraną
? :wybraną tą która przywróci pokój
Ja:tak....
? :mogłaś uciec
Ja:wiem ale nie chciałam
? :gdzie cie znaleźli?
Ja:w lesie obok wioski elfów
? :dlaczego poszłaś sama?
Ja:nwm Tangle była zajęta
? :poznałaś Tangle?
Ja:tak
Z ciemności wyłoniła sie ta tajemnicza postać.
Ja:już cię gdzieś widzialam, ale nie pamiętam gdzie
Do lochów weszły demony i zabrały tą osobę. Spojrzała na mnie. Te spojrzenie oznaczało żegnaj i że bedziesz następna. Gdy wyszli zostałam sama. Zamknęlam oczy.
Znalazłam się obok Lighta.
Light:Forever gdzie jestes?
Ja:demony mnie porwały
Tangle:maja niedaleko kryjówkę
Ja:prosze pośpiesznie sie oni chcą mnie zabrać do laxraya
Light:co?! Szybko
Otworzyłam oczy
Valax:co robisz?! Wstawaj idziemy
Siedziała dalej
Valax:WSTAŃ, na razie mówię po dobroci
Wstałam w końcu żeby nie było
Uderzył mnie. Dalej sie ni odzywalam
W końcu stanęłam przed obliczem laxraya
Laxray:słyszałem że jesteś wybraną.
Danger:ona sie nie odzywa do nikogo
Laxray:ach tak
Ja:jestem wybraną
Wszyscy wyszczeżyli oczy, tylko nwm czemu chyba dlatego ze sie odezwałam.
Laxray:odezwał sie nasz gość
Ja:nie jestem waszym gościem
Nagle poczułam że coś dobrego sie zbliża i sie uśmiechnęłam
Laxray:i czego sie usmiechasz
Ja:bo mam przeczucie
Przybiegło kilka demonów
? :idą tu elfy ze smokiem
Laxray:powiedziała im, zabierz cie ja jak najdalej z tad.
Danger mnie szrpnął, ale ja stałam dalej.
Ja:ja nigdzie nie ide
Laxray:owszem idziesz
Ja:nie bedziesz mi rozkazywał
Swiecilam sie oślepiającym światłem
Pobiegłam do wyjścia z tego przeklętego miejsca
-- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Widze ze czytacie moją książkę jednak martwi mnie fakt że nie dostaje dużo gwiazdek, miłych ferii
Jeżeli chcielibyscie porozmawiać piszcie śmiało ❤❤❤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro