Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Demony i Laxrey

Nic nie widzialam wokuł była tylko ciemność, lecz w oddali zobaczyłam światło......

Obudziłam się, byłam związana, lina była magiczna więc nie mogłam sie uwolnić sama. Rozejrzałam się i zobaczyłam go.

Ja:wypuść mnie
?:nie!
Ja:kim jesteś i czego odemnie chcesz
? :ja tylko wypełniam rozkaz
Ja:rozkaz? Kogo?
? :Niedługo się dowiesz....
Chciałam zacząć krzyczeć ale zrozumiałam że to by pogorszyło moja sprawę, wiec siedziałam cicho
? :wstawaj (powiedział po jakimś czasie)
Wstałam bo co mogłam zrobić. Złapał mnie za ramie i szarpnał.
Ja:EJ
? :co (i sie zasmial)
Przez całą drogę musiałam wytrzymać te katorgi. Rzucał mną, kopał, przewraca i wiele innych.
Gdy wyszliśmy z lasu wyczułam w powietrzu zło znane zło.... Demony
Valax:no prosze, prosze kogo my tu mamy, wybraną. Nie odzywałam się do tego dupka patrzyłam na niego tylko.
Valax:widze ze nie bedziesz gadac, weź ja do Dangera
? :hehe okej
Znowu szrpnał mną, ale miałam to gdzieś.
? :valax kazał ją przyprowadzić
Spojrzałam przed siebie przeszedł mnie dreszcz gdy on do mnie podszedł.

Danger:zostaw ja i odejdz
Zostawił mnie i poszedł ale ja i tak wiedzialam ze nie jest bezpiecznie
Danger:hmmm to ty niby jestes tą wybraną? A gdzie twój smok?
Byłam cicho.
Danger:gadaj bo zaraz pożałujesz
Cisza
Danger:yhh.... Valax ho no tu
Valax:co sie stalo
Danger:weź ja do lochów, może zacznie gadac przy laxrayu
Valax zaciągnął mnie do lochu i poszedł. Loch był ciemny ale moje światło rozjaśniało to miejsce.
? :ehh kolejna? Za co cie tu wysadzili?
Ja:za nie mówienie
? :i tyle?
Ja:no wiesz bardzo im zależy na mnie
? :dlaczego?
Ja:jestem wybraną
? :wybraną tą która przywróci pokój
Ja:tak....
? :mogłaś uciec
Ja:wiem ale nie chciałam
? :gdzie cie znaleźli?
Ja:w lesie obok wioski elfów
? :dlaczego poszłaś sama?
Ja:nwm Tangle była zajęta
? :poznałaś Tangle?
Ja:tak
Z ciemności wyłoniła sie ta tajemnicza postać.
Ja:już cię gdzieś widzialam, ale nie pamiętam gdzie
Do lochów weszły demony i zabrały tą osobę. Spojrzała na mnie. Te spojrzenie oznaczało żegnaj i że bedziesz następna. Gdy wyszli zostałam sama. Zamknęlam oczy.

Znalazłam się obok Lighta.
Light:Forever gdzie jestes?
Ja:demony mnie porwały
Tangle:maja niedaleko kryjówkę
Ja:prosze pośpiesznie sie oni chcą mnie zabrać do laxraya
Light:co?! Szybko

Otworzyłam oczy
Valax:co robisz?! Wstawaj idziemy
Siedziała dalej
Valax:WSTAŃ, na razie mówię po dobroci
Wstałam w końcu żeby nie było
Uderzył mnie. Dalej sie ni odzywalam
W końcu stanęłam przed obliczem laxraya

Laxray:słyszałem że jesteś wybraną.
Danger:ona sie nie odzywa do nikogo
Laxray:ach tak
Ja:jestem wybraną
Wszyscy wyszczeżyli oczy, tylko nwm czemu chyba dlatego ze sie odezwałam.
Laxray:odezwał sie nasz gość
Ja:nie jestem waszym gościem
Nagle poczułam że coś dobrego sie zbliża i sie uśmiechnęłam
Laxray:i czego sie usmiechasz
Ja:bo mam przeczucie
Przybiegło kilka demonów
? :idą tu elfy ze smokiem
Laxray:powiedziała im, zabierz cie ja jak najdalej z tad.
Danger mnie szrpnął, ale ja stałam dalej.
Ja:ja nigdzie nie ide
Laxray:owszem idziesz
Ja:nie bedziesz mi rozkazywał
Swiecilam sie oślepiającym światłem
Pobiegłam do wyjścia z tego przeklętego miejsca
-- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Widze ze czytacie moją książkę jednak martwi mnie fakt że nie dostaje dużo gwiazdek, miłych ferii
Jeżeli chcielibyscie porozmawiać piszcie śmiało ❤❤❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro