~1~
*RyuLee*
Spałem smacznie, gdy nagle obudził mnie budzik. Był okropnie głośny. Zwlekłem się leniwie z łóżka aby zebrać się do szkoły. Ubrałem się w czarne rurki, koszulkę w paski i czarny, długi płaszcz. Poszedłem po kluczyki do samochodu i wyszedłem z domu. Rzuciłem swój plecak do samochodu i napisałem sms'a do ShinRo.
To: ShinRo
Przyjechać po ciebie?
From: ShinRo
Jasne! Za 5minut jestem gotowa
Podjechałem po dziewczynę i zabrałem ją do szkoły. ShinRo poszła do swoich znajomych a ja zaczekałem przed szkołą na swoją paczkę. Przywitałem się z chłopakami piątką a z moją byłą dziewczyną buziakiem w policzek. Trochę mi nie pasowało że jest w nasze paczce, ale jeden z chłopaków z nią kręcił więc musiałem to znosić. Wszedłem do szkoły i udałem się pod swoją klasę. Jakoś przebolałem te wszystkie lekcję i poszedłem pod klasę swojej dziewczyny.
Czekałem już 20 minut na Ro. Co ona mogła robić tyle w tej klasie? Pociągnąłem za klamkę ale klasa była zamknięta. Zirytowany poszedłem do naszej szkolnej palarni ~czyli przed budynek~ Gdy zobaczyłem tam ShinRo wkurwiłem się .
- nie dało się chociaż napisać że jesteś przed szkołą? Czekałem jak ten debil pod twoją klasą 20 minut a ty co?- spojrzałem na nią z góry rzucając dziewczynie wściekłe spojrzenie
- oj no przepraszam Lee. Wyleciało mi to z głowy- powiedziała patrząc mi prosto w oczy
- serio Ro? Zapomniałaś? Jacyś kolesie i pogaduszki są ważniejsze od twojego chłopaka? -oburzyłem się
Dziewczyna ostatnio coraz dziwniej się zachowywała i nie wiedziałem o co jej chodzi. Nie zwracając uwagi na jej prośby udałem się do samochodu. Dziewczyna uraziła moje męskie ego. Wsiadłem do auta, odpaliłem muzykę i uchyliłem szybę aby zapalić. Mimo swojej wściekłości postanowiłem zaczekać na dziewczynę.
*ShinRo*
Poszłam za chłopakiem. Nie miałam na celu jego irytacji. Gdy przestał zwracać uwagę na moje słowa udałam się za nim.
- miałeś nie palić w samochodzie- fuknęłam siadając na siedzeniu pasażera
*RyuLee*
-miałem. I co z tego? Mój samochód, moja sprawa- odburknąłem odpalając silnik- zresztą sama palisz więc nie powinno ci to przeszkadzać -spojrzałem wymownie na dziewczynę
Ruszyłem. Nie do wiary że nagle zaczęło jej to przeszkadzać ~a jeszcze niedawno sama to robiła~
Resztę drogi spędziliśmy w ciszy. Podjechałem pod dom dziewczyny i czekałem aż wysiądzie.
-wpadniesz? Rodzice wyjechali na cały tydzień- mruknęła i położyła mi rękę na udzie
-raczej nie. Mam coś do załatwienia- skłamałem. Irytowało mnie jej zachowanie. Udawała że nic się nie stało. Widziałem jak kręciła z tymi kolesiami i śmiała się z ich ~jak sądzę~ żałosnych żartów -trochę się śpieszę- rzuciłem a dziewczyna wysiadła z mojego samochodu bez słowa. Odjechałem z piskiem i udałem się nad mój ulubiony staw..
*ShinRo*
Nie wiedziałam o co mu chodzi. Dlaczego się tak zachowywał? Przecież nie robiłam nic złego. Po prostu rozmawiałam z tymi chłopakami ~nie wiem... Lee ostatnio zachowuje się strasznie dziwnie~
Weszłam do domu i rzuciłam swoje rzeczy na szafkę w przedpokoju. Chwilę później zmierzałam do łazienki zrzucając z siebie ubrania z myślą że teraz się odprężę, a posprzątam później.
Przygotowałam sobie gorącą kąpiel przy świecach, lampce wina i pływającymi po wodzie płatkami róż. Przysunęłam sobie podstawkę na wannę abym miała gdzie położyć iPad i inne rzeczy. Przyniosłam sobie z kuchni miskę pełną przekąsek. Z szafki wyciągnęłam maseczki i jedną z nich nałożyłam na twarz. Gdy wszystko było już gotowe zanurzyłam swoje ciało w gorącej wodzie z pianą i płatkami róż.
Topiłam się w wannie przez jakieś 2 godziny oglądając Netflixa. Po tym czasie ogarnęłam się i postanowiłam się przejść. Gdy już miałam wychodzić z domu pomyślałam że może po dzwonie po znajomych i pojedziemy nad staw. Wykonałam parę telefonów i po 15 minutach siedziałam już w samochodzie kierując się nad wodę.
*RyuLee*
Dojechałem na miejsce. Nie miałem żadnych rzeczy ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Zdjąłem z siebie ubrania i zostałem w samych bokserkach. Wyjąłem z samochodu kąpielówki które od pewnego ze sobą woziłem i ubrałem je na siebie. Po chwili wykonałem telefon do paru znajomych. Okazało się że są blisko więc wpadną. Niewiele myśląc zamknąłem samochód, schowałem kluczyki w błotnik i rzuciłem się do wody.
Po jakichś 15 minutach usłyszałem samochód i dobiegąjcą z niego muzykę. Wiedziałem już że to moi znajomi. Chłopaki przywieźli alkohol i papierosy, a moja była jakieś jedzenie. Oczywiście dla mnie drugiego kierowcy samochodu były "soczki" czyli piwa 0%. Rozłożyliśmy się przy otwartych bagażnikach w których były koce. Gdy wszyscy byli już ogarnięci rzuciliśmy się do wody. Niestety nie miałem tam zbytnio spokoju bo moja była ciągle się do mnie kleiła.
*ShinRo*
Gdy przyjechaliśmy nad wodę zobaczyłam samochód Lee'ego. Było mi cholernie przykro bo mnie okłamał. Zaczęliśmy się rozkładać gdy nagle słyszałam krzyki znajomych głosów. Jak tylko się odwróciłam zobaczyłam Lee'ego który kłócił się ze swoją byłą dziewczyną i ją od siebie odpycha. Nie wytrzymałam. Podeszłam do nich i odepchnęłam dziewczynę
-co ty sobie kurwa wyobrażasz co?!- zaczęłyśmy się szarpać. Słyszałam krzyki innych ale jakoś się tym nie przejęłam. Szarpiąc się doszłyśmy aż do wody. Odepchnęłam ją mocno ale pociągnęła mnie za sobą. Obie wpadłyśmy do wody. Miałam dość tej dziewczyny.
Naplułam na nią i wyszłam z wody. Byłam z siebie dumna
*RyuLee*
Patrzyłem na całą sytuację lekko zszokowany. Mimo wszystko byłem dumny z Ro że postawiła się mojej byłej w taki sposób. To potworna sucz i nie każdy ma do tego odwagę
Hejka! Witam was w mojej nowej książce. Mam nadzieję że nie poleciałam za bardzo z pierwszym rozdziałem. Chciałabym móc wrócić do pisania na nowo, w lepszym stylu. Mam również nadzieję że spodobał wam się pierwszy rozdział i zachęcił do czytania dalej (;
Do następnego!
~HyoRin~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro