Pov: Wika

Kiedy tak gadałyśmy z Hanią, przypomniało mi się coś ważnego.

W: Hania! Przecież jeszcze nie powiedzieliśmy widzom, że się rozstaliśmy z Patrykiem!
H: O kurwa. Dzwonię do niego.
W: Że co kurwa robisz?!
H: Przecież dobrze wiesz, że ty tego nie zrobisz.
W: Aha?

Wybrała połączenie i przyłożyła telefon do ucha. Po 10 sekundach w słuchawce odezwał się głos.

H: Halo?
P: No cześć Hania, co tam?
H: A tak chciałam się zapytać jak się czujesz i tak dalej...
P: Znam cię i wiem, że nie o to chodzi.
H: No dobra. Chciałam się zapytać, czy pamiętasz, że musicie przekazać widzom informację, odnośnie waszego związku z Wiką?
P: Tak.
H: No to super. Karol mi powiedział, że film wleci na kanał Kartonii i że macie go nagrać jutro.
P: Spoko.
H: No dobra, to pa!
P: Nara.

Odłożyła telefon na półkę i łyknęła Matchy.

H: No więc jutro nagrywasz z nim film.
W: Świetnie.

Skip time
Dzień nagrywania filmu rozstaniowego.

W: Cześć Patryk.

Weszłam do jego domu i usiadłam na kanapie.

P: Cześć Wiczka! Co t...
W: Tylko nie Wiczka, okej?
P: Słuchaj, możemy pogadać?
W: Ty posłuchaj mnie. Nagrajmy ten cholerny film i odpowiadając na twoje pytanie, nie, nie możemy pogadać. A więc siadaj na dupie i włącz nagrywanie.
P: Mhm...

Włączył nagrywanie i zaczął mówić.

P: Jak już pewnie większość z was się domyśliła, rozstaliśmy się.
W: Jednak zostaniemy przyjaciółmi i tutaj nie chodzi o zdradę czy coś, po prostu...
P: Po prostu straciłem uczucia do Wiki i nie chciałem jej ranić.
W: Ale to zrobiłeś. - powiedziałam i wybiegłam z jego obsranej chaty. Nie wiem co we mnie wstąpiło. Po prostu nie dałam rady dalej tam siedzieć. Biegłam przed siebie, aż trafiłam do jakiegoś parku. Zmęczyłam się, więc stwierdziłam, że usiąde na jakiejś ławce. Nikogo nie było, cisza i spokój. Niestety musiało to przerwać zdenerwowanie, ponieważ spojrzałam na telefon i... - Kurwa.

Jakieś 100 nieodebranych połączeń od Bartka.

W: Co jest?!

-------------------
Przepraszam was, że prawie miesiąc nie było rozdziału!
Aleee....
Już jest.
Nie obiecuję, że kolejne będą się pojawiać jakoś super często, no bo wiadomo, szkoła, ale myślę jeden, może dwa w tygodniu będą.

Miłej nocy misiaki!
(Wstawiam to o 00:05)