Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

pierwsza klasa

Dzień dobry, miło mi was poznać nazywam się Kamaya Kim i będe waszym wychowawcą do końca podstawówki-powiedziała nauczycielka o ciemnej barwie włosów, z okularami i w ślicznej zielonej sukience z różami.

Wszystkie osoby w sali wpatrzone były w kobietę która będzie naszym wychowawcą, wszyscy dokładnie słuchali o czym mówi, zdecydowanie rodzice na tym najbardziej się skupiali co mówi kobieta, uczniowie którzy siedzieli w podwójnych ławkach zaczęli z sobą rozmawiać, a ja siedziałem z chłopcem który był wyjątkowo grzeczny, miał włosy koloru czarno/brązowego, był ubrany w białą koszulę, czarne spodnie a na koszulę miał jeszcze założony sweter koloru granatowego, zauważyłem że miał wisiorek z naszym rokiem urodzenia.

Więc to na tyle co chciałam wam powiedzieć, a więc widzimy się jutro na lekcjach- powiedziała nauczycielka z uśmiechem na twarzy- jesteście już wolni.

Ta wiadomość bardzo mnie ucieszyła bo nie chciałem siedzieć na krześle i patrzeć przez okno co robią dzieci na placu zabaw.

Choć Felix idziemy- powiedziała do mnie uśmiechnięta moja mama i wyciągnęła do mnie ręke za plecami chłopca z ławki.

Dobrze mamo, już wstaje- chwyciłem mamę za ręke a ona popatrzyła na mnie i się uśmiechnęła, popatrzyłem na jej idealnie białe zęby i po wyjściu z klasy przytuliłem się do jej smukłej sylwetki.

Wyszliśmy z budynku zwanego szkołą albo inaczej nazwane przez starsze dzieci "więzieniem" lub "piekłem", weszliśmy do samochodu, po czasie obudziłem się w swoim łóżku, zapewne w aucie zasnołem.

Hej, Felix wstawaj śniadanie!- wykrzyczał tata.

Już wstaje! Tylko się ubiorę, ok?-wykrzyczałem do mojego taty bo mama była już o tej porze w pracy.

Dobrze, tylko ubierz się jakoś ładnie bo dziś twój pierwszy dzień szkoły!-wykrzyczał znowu tata, po tych słowach wstałem i załścieliłem moje łóżko, po zaścieleniu łóżka podszedłem do mojej ogromnej białej szafy i chwyciłem za czarną kulkę, która była taką jeśli można to wogule nazwać klamką, wybrałem zwykłe jensowe spodnie, czarną koszulkę z napisem "King" i najzwyklejszą szarą bluzę z kapturem, była to moja ulubiona bluza więc stwierdziłem że może to okazja żeby ją założyć?
Wyszłem z swojego pokoju i zjadłem tosty z dżemem truskawkowym.

Dobra Felix pakuj się do auta, jedziemy już-powiedział zwyczajnym tonem mój tata, przez całą drogę patrzyłem przez okno i zastanawiałem się jak to będzie wracać do domu autobusem, i kogo w szkole dzisiaj poznam, byłem raczej dzieckiem które było otwarte na nowych ludzi i wydarzenia z nimi, zanim się obejrzałem byłem już na miejscu.

Papa Felix miłego dnia- powiedział tata który siedział na fotelu kierowcy- jak wróce z pracy to potem mi musisz opowiedzieć jak minął ci dzień w szkole, ok?

Dobrze tato, nawzajem, kocham cię!- odpowiedziałem i zobaczyłem odjeżdżające auto z tatą w środku kierujący się w stronę jego pracy.
Powoli zmierzałem do drzwi szkoły- dzień dobry- powiedziałem to w stronę pani z portierni, która siedziała na zielono,białym krześle ogrodowym przy drzwiach, w zamian usłuszałem.

Dzień dobry-odpowiedziała uśmiechając się do mnie.
Podreptałem do naszej klasy trzymając się za rączki mojego plecaka, chłopiec z ławki już przy niej siedział, poszedłem w stronę swojej przydzielonej ławki i usiadłem na krześle przy chłopcu.

Hej- powiedziałem do chłopaka z którym siedziałem, nie dostałem odpowiedzi więc pomyślałem że może nie usłuszał- hej, co tam? - powiedziałem dodając więcej wyrazów żeby może zwrócił na mnie uwagę, tym razem w zamian usłuszałem:

Hej, dobrze a u ciebie?- popatrzyłem się na chłopca z uśmiechem na twarzy jak bym zobaczył naszyjnik z logo Batmana o który błagam rodziców od dawna ale nie umiem ich naprosić.

Też u mnie jest okej, jak masz na imię?- powiedziałem kierując słowa do chłopaka z ławki, w tym czasie schyliłem się do plecaka na ziemi po piórnik, zaszyty i książki które pani wczoraj dała rodzicą do toreb z naszymi imionami.

Mam na imię- odrazu podniosłem się z ziemi i spojrzałem na zakłopotanego chłopca- mam na imię Hyunjin. A ty?

Mam na imię Felix- uśmiechem się w stronę Hyunjina a on odwzajemnił uśmiech, wtedy zadzwonił dzwonek na lekcję, a pani Kamaya weszła do klasy razem w dźwiękiem dzwonka.

Dzień dobry wszystkim, witam was na pierwszej lekcji w tej podstawówce, najpierw zaczniemy od lekcji wychowawczej i się poznamy.- w tej chwili skupiłem uwagę na naszą nauczycielkę, nie zauważając karteczki którą położył obok mojej ręki Hyunjin postanowiłem schować ją do piórnika i przeczytać ją dopiero na przerwie.

A więc teraz powiecie jak macie na imię i co chcecie robić jako starsi ludzie i wasze hobby- nauczycielka słuchała każdej osoby z osobna i próbowała zapamiętać imiona wszystkich osób z klasy, nadeszła wyczekiwana przezemnie chwila czyli kolej na moją wypowiedź.

A więc mam na imię Felix, lubię śpiewać i tańczyć a w przyszłości chce być kpop idolem- powiedziałem jak najwięcej.

Nigdy nie spotkałam się z człowiekiem o tak ciekawym imieniu i wypowiedzi, brawa!- popatrzyłem kątem oka na nauczycielkę ale zobaczyłem tylko jej uśmiech który uciszał osoby które rozmawiały, przyszła pora na Hyunjina, bardzo się cieszyłem że mogę dowiedzieć się coś więcej o nim samym.

Jestem Hyunjin, lubię rysować, tańczyć i śpiewać i tak jak Felix chce być kpop idolem- popatrzyłem na niego bocznym okiem i zdziwiłem się jakim cudem zapamiętał moje imię.

Ooo, jak super może z Felixem założycie jakąś kalepele muzyczną, będe waszą fanką numer jeden!- powiedziała z uśmiechem na twarzy nauczycielka, i zadzwonił dzwonek.
Przypomniało mi się o liście który dostałem na początku lekcji od Hyunjina było w nim napisane
_________________________
[ Jesteś bardzo ładny. ]
[________________________]

Zarumieniłem się, i tak zaczęła się nasza
Przyjaźń...

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
Hejka, to moja pierwsza
Książka którą pisze jeśli macie jakieś pomysły to piszcie na priv żeby jak coś nie spojlerować. :> Miłego dnia/nocy.<3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro