
1
<per. Imp. Osmańskie>
Z całym swoim wojskiem czekałem niedaleko Wiednia. Nie mogłem się doczekać tego dnia w którym zajmę całe Cesarstwo Austriackie. Ale spokój nie daje mi myśl o tym że zyskał sojusznika. Nie wiem kim on jest ale na bitwie zobaczę kto to. I o to kto raczył się pojawić. Austriak ze swoim oraz tajemniczego sojusznika wojskiem. Ale dalej nie wiem kim jest jego sprzymierzeniec ponieważ miał na sobie kaptur i płaszcz a dodatkowo nie wydawał z siebie żadnych dźwięków co utrudnia mi określenie tożsamości tej osoby. Rozkazałem swoim żołnierzom zaatakować ich. W trakcie walk próbowałem podejść i dowiedzieć się kim jest tajemnicza osoba. W końcu zarzuciłem lasso ale zahaczyłem o jego skrzydło husarskie. On odciął linę i ruszył na mnie. Ja jak nastała okazja zrzuciłem go z konia. Leżałem na nim ale coś było mnie tak z nim. Poczułem pod płaszczem że ma kobiecą sylwetkę. Ściągnąłem kaptur i okazało się że to była kobieta. Zamurowało mnie to.
IO- Kim jesteś?
???- A nie widać?
IO- Nie drwij ze mnie. Powiedz swoje imię!
RON- Rzeczpospolita Obojga Narodów.
IO- Czyli córka Królestwa Polskiego zwanej też Korony Polskiej i Księstwa Litewskiego. Jedyna dziewczyna w naszych czasach. Nie licząc poprzednich kobiet które do dziś żyją. W sumie wyglądasz słodko wyglądasz, że szkoda by cię sprzedać na targu że cię zatrzymam tylko dla siebie.
RON- W twoich snach.
Schyliłem się nisko nad nią i chciałem szepnąć coś jej do ucha ale ktoś przebił mnie od tyłu na wylot. Kaszlnąłem na nią krwią z mych ust. Spojżałem na nią i zobaczyłem w jej oczach coś na wzór współczucia? Po tym padłem nieprzytomny.
<wspomnienie>
Pamiętam ten dzień jakby to było wczoraj. Byłem wtedy jeszcze młody. Bawiłem się wtedy przy rzece. Niestety byłem nieuważny przez co wpadłem tam. Rwący nurt porwał mnie i zacząłem się topić. Po chwili chwyciłem się za jakąś gałąź od powalonego drzewa. Próbowałem z całych sił się wydostać ale mi nie wychodziło. Po chwili ktoś wyciągną do mnie rękę.
???- Złap mnie za rękę! Wyciągnę cię!
Dziewczęcy głos był taki hipnotyzujący że bez wahania dałem jej rękę. Niestety nie wiedziałem kim ona jest bo miała kaptur na głowie. Jedyne co z wyglądu zapamiętałem to czerwona skóra z białym paskiem i długie czerwone włosy. Zapytałem o to kim ona jest ale stwierdziła że lepiej będzie dla nie jak nie będę znał jej imienia a ona mojego. Po czym wskoczyła na konia i odjechała.
<koniec wspomnienia>
Obudziłem się w swoim pokoju. Nie obchodziło mnie ile dni byłem nieprzytomny. Ważniejsze było to że prawdopodobnie znalazłem tą dziewczynę ze wspomnień. Ale czemu ona nie chciała mi o tym powiedzieć? Może nie poznała mnie, a może kryje się za tym coś więcej?
----------------------------------------------------------------------------------
Oto kolejna nowa książka.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro