Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

rok 2013

Przeszukiwałem szuflady biurka w poszukiwaniu pieniędzy. Żeby tylko uciec z domu, gdzieś zdala od problemów. Niestety, szczęście nie jest mi pisane.

-Min-su! Otwiaraj te drzwi do kurwy!

Ojciec. To na pewno on, słychać, że jest pijany. Co jeśli znów mi coś zrobi?

Nie odezwałem się słowem. Muszę coś wymyśleć, nie mogę żyć w ciągłym strachu przed nim. Czy kiedykolwiek mu coś zrobiłem? Nie. Czego on jeszcze ode mnie oczekuje?

W końcu zamek w drzwiach puścił. Ojciec stanął przedemną. Jest widocznie zły.

-Czemu nie otwiarałeś drzwi ty pizdo?

-P-przepraszam...

Już wiem co za chwilę się stanie.

-Siadaj na łóżko, Min-su.

Posłusznie usiadłem. Nie chcę żeby mnie pobił.

Ojciec popchnął mnie. W taki sposób, że leżałem. Czy może być coś gorszego?

Nachylił się nade mną a ja zaczałem krzyczeć.

-MAMO!

-Twoja matka jest w pracy, a teraz sklej ryj i rób co ci każę.

To było najgorsze pół godziny i traumą na całe życie. Kiedy w końcu wyszedł z mojego pokoju, skuliłem się na moim łóżku. Jak można być aż tak podłym człowiekiem?

——————————————————
174 słowa

Yo!

Wiem, że mega krótkie ale to dopiero rozdział wprowadzajacy

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro