Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 6

Tr- Tom wszystko okey?

T- Tak - mówiłem bez uczuć

Tr- Widzę, że jest coś nie tak. Mów

T- Nie - wstałem i wyszedłem z pokoju. Gdy już miałem wychodzić dwójka męczyzn złapali mnie i unieruchomili- C-co do?!?!

Tr- Spokojnie Tom. Nic ci nie zrobią ale powiedz co się dzieje

T- N-nie mogę...

Tr- Możesz

Karmelek wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju. Ja ledwo co powstrzymywałem łzy. Było mi tak dobrze... ale skoro on mnie nie kocha nie mam co się łudzić, że robi to z miłości. Po prostu jest mu żal takiego śmiecia jak ja...

Tr- Mów co się dzieje...

T- N-nie moge

Tord... pocałował mnie?! Tak po prostu...
Ja lekko to odwzajemniłem.

Tr- Czy o to chodziło?

T- T-tak

Tr- Oh Tommy Tommy

T- H-hehe

Tr- Już spokojnie - wtulił mnie w siebie. Czułem się jakbym wygrał milion na loterii... jakbym wygrał życie w rosyjskiej ruletce. - Kocham cię jeżyku

T- Hih ja ciebie też rogaczu - cmoknąłem go w policzek na co on się lekko zaczerwienił. Powoli wszystko się układa...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

175 słów~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro