Nowa szkoła Rozdział 1.
W historii bedą występować
-,Faustyna Fugińska (F)
-,Bartek Kubicki(B)
-,Wiktoria Bochnak(W)
-Hanna Puchalski(H)
- Patryk baran (m)(mortalcio)
-,Bartek Laskowski(świeży)(Ś)
- Julita Różalska (J)
-Oliwier kałużny(O)
-Patrul Lubaś (Qry)(Q)
-,Przemek Lejowski (P)
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Pov fausti
Dobra wstaje i idę się ubierać i umyć zęby i zjeść śniadanie
*Tak się ubrała*
Mama fausti(MF)
MF:fausti szybko do szkoły chyba się nie chcesz spóźnić
F:już idę
Pov fausti
Wyszłam z domu i byłam w drodze do szkoły na rozpoczęcie roku szkolnego
Po 10 minutach byłam już. Pod szkołą stanełam gdzieś na samym końcu aż pani dyrektor zaczeła mówić gdzie jaka klasa ma iść ja byłam w 1c i miałam iść na samą góre do sali 129.
Gdy już tam byłam podbiła do mnie jakaś laska niska mała i słodka
?: hejka będziesz chodzić z nami do klasy?
F:hej...tak będę chodzić do 1c
?:ale ekstra ,Hania jestem
F:Faustyna
H:ale ładne imię
F:dzięki
Nagle jakiś głos dobiegał z tyłu
Pani wychowawczyni Natalka (PW)
PW:wchodzimy dzieci do klasy i proszę zająć miejsca
Każdy wszedł i zajął miejsca ja usiadłam na samym końcu w koncie żebym nie rzucała się w oczy ale i tak będzie będę musiała się przedstawić
Nagle podszedł do mnie jakiś brunet
B:ej zjeżdżaj to moja ławka
F:sorry pierwsza tu byłam i nie zamierzam zmieniać miejsca
B:słuchaj jesteś nowa?
F:tak?
B:imię?
F:Faustyna
B:ja Bartek, a teraz zjeżdżaj z tąd bo ja tu siedzę
F:jak już mówiłam nie pójde sobie
Pov fausti
Wkurzony brunet usiadł koło mnie i zaczął się na mnie gapić jak w obrazek
F:co się gapisz
Ale on nic nie odpowiedział więc wzięłam telefon i zaczełam przeglądać ig.
PW: dobrze dzień dobry jak już mogliście zauważyć mamy nową osobę w klasie przedstaw się
Pov fausti
Stało się tego co się obawiałam musiałam wstać i się przedstawić nienawidzę tego
F:hej jestem Faustyna Fugińska ale wolę fausti
Mieszkałam w Kielcach ale się przeprowadziłam z rodzicami. Do Krakowa
PW: dobrze siadaj widzę że siadłaś z Bartkiem i tak będziecie siedzieć bo Bartek za dużo rozmawia
B:pani sobie żartuje? Ja z nią nie będę siedział
PW:będziesz siedział i poprowadzisz ją po szkole teraz
B:nie
PW:uwaga już na początku roku?
B:dobra nie chodź
Poszłam z brunetem i nagle wyjął epeta
F:Palisz?
B:a ślepa jesteś?
F:przy mnie nie będziesz palił
Zabrałam mu epeta
B:oddaj to albo pożałujesz
F:no ciekawe
Zaczełam uciekać i w końcu wpadłam na ściane i nie miałam gdzie uciec
B:Fugińska niezła jesteś a teraz oddawaj
F:nie ,schowałam go za plecy
B:młoda oddawaj i wracamy
F: możemy wracać ale ci tego nie oddam
Nagle brunet się do mnie przybliżył i patrzył mi w oczy a ja patrzyłam w jego oczy jak w obrazek miał takie no takie słodkie....
Nagle Bartek się do mnie przybliżył
i mnie. Pocałował w usta a ja odwzajemniłam czułam że grzebie mi za plecami żeby zabarać epeta
Lekko się oderwałam
B:nieźle całujesz
F:dzięki
B:mogę już tego epeta
F:nie wracamy do sali
Pobiegłam pod sale a on za mną
B:młoda stój
F:hm?
Brunet wziął swój kciuk i przejrchał mi po ustach i wytarł szminkę która się rozmazała przy całowaniu się
B: już
F:ym dzięki
Weszliśmy do sali i każdy się na nas patrzył jak na duchy czy coś
Zadzwonił w końcu dzwonek i mogliśmy wracać do domu i nagle Wiktoria do mnie podeszła w
W:hej
F:hejka
W:jak się całowałao z Kubickim
F:co?! Ja się z nim nie całowałam
W:taaa? A ta szminka na jego ustach?
F:jaką szminka?
Nagle Wiktoria zawołała Bartka i on podszedł
B:co tam?
W:widzisz fausti ta szminka wskazała na usta Bartka paznokciem
F:ym
Pov Bartek
Noi super kurwa czemu laski się malują kosmetykami które nie zasychają już po mnie będę teraz shipiwany z tą laską
Ale nie powiem nawet ładna jest
Pov fausti
No to już kurwa po mnie i jak ja mam teraz wybrnąć z tego?
W:Hania!
H:co
W:fausti już zdążyła całować się z kubickim
H:co ty gadasz?!
W:no Kubicki ma na ustach fausti pomadkę
H:rzeczywiście ej brat
Bartek jest bratem Hani
B:no?
H:jak się całowało?
B:weź daj mi spokój, ale w sumie zajebiście
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
_______________________________________
Mam nadzieję że się podoba ☺️
_______________________________________
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro