Noc
Rano obudziło mnie ściągnięcie z nas kołdry jak otworzyłem oczy zobaczyłem tam moją babcię
B-Babciu co ty wyprawiasz??
Bb-Wstajemy
B-Babciu weekend jest
Bb-Dla was nie raz na dół na śniadanie
B-wstawaj skarbie
F-Bartek jest 6 i to sobota
B-Eh wiem chodź ubieraj się
Zeszliśmy na dół fausti dzisiaj z uśmiechem zjadła śniadanie wyszliśmy na podwórko położyliśmy się na kocyku faustynka się we mnie wtuliła i zamknęliśmy oczy dlatego że słoneczko świeci
Coś nam te słońce zasłoniło
B-No halo kto zgasił światło ,fausti się na to zaśmiała i powiedziała że to jego mama
Mb-oj Bartuś Bartuś idę do sklepu chcecie coś
B-Gumki
Fausti się na mnie popatrzyła razem z mamą
B-Do mazania oczywiście potrzebuje do szkoły
Mb-aaaa haha okej
F-Ale ty głupi
B-przez ciebie ,pocałował ją w policzek
F-Aha,uczypała go
B-AŁA!
F-ciho
.
F-Ja będę się zbierać
B-Co czemu jest 10
F-bo tak, 22 w moim pokoju, wysłała mu buziaka w powietrzu i poszła
Bb-Noi co zostawiła cię
B-poszła do domu,ja idę do pokoju
Bartek
Poszedłem do pokoju i po jakiś 2 godzinach mama przyszła ze sklepu rzuciła mi na łóżko gumki do mazania i do... CO. Popatrzyłem się na nią a ona powiedziała "Masz jeszcze czas na dzieci „
Napisałem do fausti i o tej sytuacji a ona tylko wysłała czerwone serduszko z ogniem ❤️🔥
Po 21 zacząłem się zbierać
Mb-a ty gdzie idziesz zaraz 22
B-Fausti się źle poczuła a nikogo nie ma
Mb-wracasz na noc
B-Nie ja już lecę paaa
Mb,paa
Szłem w stronę domu fausti i widziałem jak Patryk i Wika się całują słodziaki. Zapukałem do domu faustynki ale był otwarty więc wszedłem do środka zamknąłem drzwi na klucz i kierowałem sie do pokoju słyszałem prysznic usiadłem na łóżku i czekałem
(Fausti zapomniała że Bartek ma przyjść)
Fausti
Poszłam o 21:45 pod prysznic i jak to ja typowa blondynka zapomniałam piżamy owinełam się ręcznikiem i szybko pobiegłam do pokoju i podeszłam do szafy,poczułam czyjeś ręce na moich biodrach i oddech przy uchu poczułam że to Bartek i se przypomniałam że miał przyjść,
B-Co robisz
F-piżamy szukam
B-Nie będzie ci potrzebna,wziąłem ją na ręce i rzuciłem na łóżko a sam zająłem koszulkę i spodnie reszta nocy była nasza o koło 4 poszliśmy spać i wstaliśmy o 13 bo ktoś się do faustynki dobijał odebrałem bo fausti wstać nie chciała dziwniła Julita czy chce się spotkać powiedziałem że jak wstanie to przekaże, poszedłem robić robić śniadanko,po 5 minutach poczułem jak ktoś się do mnie przytula odwróciłam się i pocałowałem dziewczynę w głowe założyła moją koszulkę
B-Ładna koszulka, a ona się tylko uśmiechnęła.
Zjedliśmy śniadanie i poszliśmy na spacer nad jeziorko zaprosiliśmy julitke Qrego Przemka i Patryka tylko oni wiedzą że to kłamstwo
Nad jeziorkiem dziewczyny leżały na kocu a ja z chłopakami skakaliśmy do wody postanowiliśmy zrobić pranka na dziewczynach że się utopiłem
P-FAUSTI DZIEWCZYNY BARTEK ON!!
F-CO ON CO ODJEBALISCIE
P-utopił się... Chłopaki go próbują ratować.
F-Fausti z dziewczynami pobiegła do niego i zaczeła płakać
F-BARTEK OBUDŹ SIE BARTEK
B-BU
Faustyna odskoczyła ze strachu i uciekła
J-,pojebało was? Kurwa zjeby, FAUSTI ZACZEKAJ
P-Bedziesz miał przejebane
B-oj tak,dobra do jutra w szkole!
Pobiegłam za dziewczynami może trochę przegiąłem Julita mi napisała że są u fausti i że ma atak paniki pobiegłem ile sił w nogach prawie rozwaliłem drzwi jak przybiegłem fausti ledwo oddychała
B-JULITA WODE OKNA OTWIERAJ
B-Już fausti spokojnie jestem,Miziałem ją po plecach po jakims czasie się uspokoiła
B-Już wszystko dobrze?
F-NIE NIE wszystko okej zjebie kurwa
J- to ja już pójdę
B-No taki mały żarcik to był.
F-MAŁY?! Mały to jest twój chuj
B-EJ no tak to się nie obrażajmy
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro