Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

<2> Musze wam cos powiedzieć..!

/Bartek Kubicki/

Weszliśmy do środka wszyscy już byli, poszliśmy do salonu gdzie wszyscy byliśmy i poprostu usiedliśmy była 16:23 więc Karola jeszcze nie było wszyscy rozmawiali o tym co chce nam powiedzieć Karol.. spojrzałem na Patryka trzymał się za brzuch, ale nie zwyczajnie tylko z bólu.
- Hej Patryk wszystko okej? - zapytałem z lekko zmartwionym głosem - No nie wiem strasznie boli mnie brzuch.. brałem w domu tabletki bo bolał mnie od rana, ale ból wrócił..- powiedział - to może weź znowu powinny być w kuchni.. chodź - wstałem, nie przejmowałem się innymi bo i tak gadają - No okej.. - powiedział Patryk    i wstał, poszliśmy do kuchni wziąłem tabletkę i nalałem wody do szklanki i dałem Patrykowi - Masz - powiedziałem podając - Dzięki - powiedział biorąc ode mnie szklankę i tabletki a jego kąciki lekko się podniosły, chłopak wziął tabletkę i popił.. wróciliśmy do salonu.
W tym czasie Karol przyjechał, wszyscy siedzieliśmy zestresowani -Muszę wam cos powiedzieć... lecimy do Afryki na 2 Finał!! - Wszyscy byliśmy zaskoczeni ale też szczęśliwi - Ale to nie wszystko.. chciałem zorganizować imprezę z właśnie okazji 2 finału.. i do was to tyle a teraz poproszę Ale i Natale do waszego gabinetu - powiedział i poszli do ich gabinetu, każdy się cieszył i że sobą rozmawiał- dziewczyny będziemy się opalać całe dnie - powiedziała Wika z śmiechem a dziewczyny także. Jest 19:50 postanowiliśmy że pooglądamy sobie film dziewczyny kłóciły się o to żebyśmy pooglądali Bajkę a my chłopacy chcieliśmy obejrzeć jakiś horror przynajmniej ja,Oliwier i Świeży, Patryk nie odezwał się ani słowa ale w końcu wygraliśmy i oglądaliśmy horror.

/Patryk Baran/

Kiedy oglądaliśmy film przysypiałem byłem strasznie zmęczony i nie czułem się najlepiej, więc zapomniawszy że jestem obok Bartka położyłem się na jego ramieniu, miał krótki rękaw więc czułem jego skórę była miękka a zarazem ciepła, byłem opatulony kocem. Po chwili zasnąłem..

Szliśmy razem za rękę po pełnej kolorowych kwiatków łące przed nami był piękny zachód słońca a za nami wschodził księżyc wraz z pięknymi gwiazdami... szliśmy i szliśmy zrobiło się już ciemno położyliśmy się na kawałku skoszonej trawy a toczyły nas kwiaty
- Widzisz tą gwiazdę? - Zapytał brązowooki - Emm Tak widzę - powiedziałem - Jakbym miał wybrać najładniejszą gwiazdę to wybrałbym ciebie - Powiedział patrząc na mnie ja również na niego patrzyłem z uśmiechem patrzyliśmy sobie głęboko w oczy jego oczy były tak piękne że nie mogłem przestać na nie patrzeć mówiły abym to zrobił a nawet błagały abym to zrobił.. przybliżyłem się do jego twarzy czułem jego oddech jak i on pewnie mój przybliżałem się do jego lecz nagle świat się rozpadł na miliony kawałków czułem pustkę czułem że..umieram..

/Bartek Kubicki/

Zobaczyłem i poczułem że Patryk zasnął na moim ramieniu była końcówka filmu Patryk lekko się wiercił lecz trochę niepokojąco. Film się skończył więc wszyscy się zbierali do swoich pokoi lub pokoi gościnnych - Hej idziecie też ? - Zapytała Wika - Nie poczekam aż Patryk się obudzi - odpowiedziałem - Okej to dobranoc - powiedziała wiśniowowłosa - Dobranoc - powiedziałem po czym wyszła.

Siedziałem na telefonie gdy poczułem coś mokrego jakby łzy na prawym ramieniu spojrzałem się na nie zauważyłem płaczącego Patryka - Hej Patryś nie płakuniaj mi tu - powiedziałem przytulając chłopaka obok - Sorka po prostu przyśnił mi się koszmar..- powiedział wycierając łzy - Nic nie szkodzi, a jak tam lepiej ci nie boli cię nic? - zapytałem.

/Patryk Baran/

- Nie nie boli - Odpowiedziałem, słodkie jest to że Bartek się o mnie troszczy nie jestem teraz w najlepszym stanie Czy ja się w nim..zakochałem?? Co mógł oznaczać ten sen??  te myśli chodziły mi ciągle - Jedziesz do domu czy zostajesz w domu G bo jakby co mogę cię odwieźć - zapytał brązowooki był taki piękny - Nie zostanę w domu G skoro jutro będziemy dekorować dom na imprezę - powiedziałem ziewając - okej to chodźmy - powiedział wstając, ja również wstałem i ruszyliśmy na górę wszystkie pokoje były zajęte przez domowników więc musieliśmy spać razem chodź mi to nie przeszkadzało - No to jesteśmy skazani na siebie - zaśmiał się cicho a ja również weszliśmy do wolnego pokoju gościnnego rozebrałem się do samych bokserek on tak samo i się położyliśmy - M-Mogę się przytulić? - zapytałem wstydliwie - Tak jasne możesz - Chłopak odpowiedział a ja się przytuliłem do niego i tak zasnęliśmy

/Bartek Kubicki/

Obudziłem się ok 9:00 spojrzałem na Patrysia jest tak słodki gdy śpi powoli wstałem by nie budzić Patryka i ubrałem się i wyszedłem z pokoju.

/Patryk Baran/

Obudziłem się ale już sam.. zasmuciłem się tym faktem ale wstałem i ubrałem się, pościeliłem łóżko i wyszedłem z pokoju i poszedłem do salonu gdzie wszyscy już byli i szykowali dom na imprezę.

____________________________

Znowu krótki ale narazie się rozkręcam
ale będę oczywiście pisać dalsze rozdziały
(769 słów🥳💕)

Do następnego rozdziału i to już
⬇️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro