Rozdział 10
Gdy wspólnie z Kolczastym Kwiatem jadł wiewiórkę, podszedł do nich Bzowy Pysk.
-Widziałem, jak dziś trenowaliście -powiedział- A skoro Poranny Ptak zatruła się królikiem, uznałem, że moglibyście zając się szkoleniem Stokrotkowej Łapy.
Dwa koty spojrzały na siebie zdziwione. Trening walk miał pozostać tajemnicą, by Ziarniste Serce mógł w spokoju trenować. Jednak gdy Bzowy Pysk ich widział, dobrym pomysłem by było, by wykorzystać ucznia jako przykrywkę dla treningów szarego kocura.
-Dobrze. Może być.
Wojownik spojrzał na Kolczasty Kwiat, a ta kiwnęła głową.
-Zaczniemy zaraz po posiłku.
Miauknęła.
Po wyznaczonym czasie, zawołali uczennice. Kotka rozentuzjazmowana wybiegła przed tymczasowymi mentorami poza obóz.
-To będzie długi dzień.
Mruknął Ziarniste Serce.
Trenowali walkę, gdyż Kolczasty Kwiat uznała, że to najrozsądniejsze. Kocur pokazywał uczennicy jak prześlizgnąć się pod łapami przeciwnika. Uczennica szybko zrozumiała o co chodzi. Za jednej z pierwszych prób jej się udało. Prześlizgnęła się pod szaremu kocurem. Podcięła jego tylne nogi i przewaliła.
Kolczasty Kwiat, która stała pod ścianą kotliny, zaśmiała się cicho. Szary wojownik otrzepał się i spojrzał w stronę biało-brązowej kotki.
-Sama spróbuj się przed tym obronić!
Fuknął, niby obrażony.
-To jest twoje zadanie.
Ziarniste Serce spojrzał szybko w stronę Stokrotkowej Łapy, jednak ta skupiła się na przelatującym motylem. Weśtchnął kocur z ulgą.
-Mam dość, chodźmy zapolować.
Trzy koty wyszły z Zapiaszczonego Dołu. Szary wojownik wyczół mysz. Zakradł się do gryzonia i skoczył. Zakopał zdobycz i ruszył dalej. Usłyszał szmer. Myśląc, że to zwierzyna, poszedł w tamtą stronę. Przykucnął do pozycji myśliwskiej.
-Skoro sam tego chcesz...
Usłyszał tuż przy swoim uchu. Jego mięśnie zesztywniały i wyskoczył z traw. Wbrew woli pognał za czarnym kocurem. W pogoni dotarł do wąwozu. Samotnik odwrócił się w stronę Ziarnistego Serca. Wojownik skoczył na niego, popychając go. Kocur wypadł poza krawędź urwiska i spadł. Wojownik Klanu Ognia usłyszał plusk wody.
Za nim krzyknęła Kolczasty Kwiat:
-Ziarniste Serce!
W uchu znów rozległ się głos Puchatej Stopy:
-Wiesz Ziarniste Serce? Nie podobają mi się te wasze treningi...
Wojownik spiął mięśnie i skoczył na niczego nie spodziewającą się Kolczasty Kwiat.
331 słów
Jak myślicie, Ziarniste Serce zabije Kolczasty Kwiat?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro