Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 10

Gdy wspólnie z Kolczastym Kwiatem jadł wiewiórkę, podszedł do nich Bzowy Pysk.

-Widziałem, jak dziś trenowaliście -powiedział- A skoro Poranny Ptak zatruła się królikiem, uznałem, że moglibyście zając się szkoleniem Stokrotkowej Łapy.

Dwa koty spojrzały na siebie zdziwione. Trening walk miał pozostać tajemnicą, by Ziarniste Serce mógł w spokoju trenować. Jednak gdy Bzowy Pysk ich widział, dobrym pomysłem by było, by wykorzystać ucznia jako przykrywkę dla treningów szarego kocura.

-Dobrze. Może być.

Wojownik spojrzał na Kolczasty Kwiat, a ta kiwnęła głową.

-Zaczniemy zaraz po posiłku.

Miauknęła.

Po wyznaczonym czasie, zawołali uczennice. Kotka rozentuzjazmowana wybiegła przed tymczasowymi mentorami poza obóz.

-To będzie długi dzień.

Mruknął Ziarniste Serce.

Trenowali walkę, gdyż Kolczasty Kwiat uznała, że to najrozsądniejsze. Kocur pokazywał uczennicy jak prześlizgnąć się  pod łapami przeciwnika. Uczennica szybko zrozumiała o co chodzi. Za jednej z pierwszych prób jej się udało.  Prześlizgnęła się pod szaremu kocurem. Podcięła jego tylne nogi i przewaliła.

Kolczasty Kwiat, która stała pod ścianą kotliny, zaśmiała się cicho. Szary wojownik otrzepał się i spojrzał w stronę  biało-brązowej kotki.

-Sama spróbuj się przed tym obronić!

Fuknął, niby obrażony.

-To jest twoje zadanie.

Ziarniste Serce spojrzał szybko w stronę Stokrotkowej Łapy, jednak ta skupiła się na przelatującym motylem. Weśtchnął kocur z ulgą.

-Mam dość, chodźmy zapolować.

Trzy koty wyszły z Zapiaszczonego Dołu. Szary wojownik wyczół mysz. Zakradł się do gryzonia i skoczył. Zakopał zdobycz i ruszył dalej. Usłyszał szmer. Myśląc, że to zwierzyna, poszedł w tamtą stronę. Przykucnął do pozycji myśliwskiej.

-Skoro sam tego chcesz...

Usłyszał tuż przy swoim uchu. Jego mięśnie zesztywniały i wyskoczył z traw. Wbrew woli pognał za czarnym kocurem. W pogoni dotarł do wąwozu. Samotnik odwrócił się w stronę Ziarnistego Serca. Wojownik skoczył na niego, popychając go. Kocur wypadł poza krawędź urwiska i spadł. Wojownik Klanu Ognia usłyszał plusk wody.

Za nim krzyknęła Kolczasty Kwiat:

-Ziarniste Serce!

W uchu znów rozległ się głos Puchatej Stopy:

-Wiesz Ziarniste Serce? Nie podobają mi się te wasze treningi...

Wojownik spiął mięśnie i skoczył na niczego nie spodziewającą się Kolczasty Kwiat.

331 słów

Jak myślicie, Ziarniste Serce zabije Kolczasty Kwiat?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro