rozdział 16
*P.O.V. GENO*
Powoli zbliżamy się do klifu... Error powiedział że powstał tam basen...
Kto zrobił ten basen? Nikt tego nie wie...
Jesteśmy już
Spojrzeliśmy na dół... była tam woda... fajnie
Rozejrzeliśmy się czy nikogo nie ma...
Zdjąłem szalik pluzę podkoszulek i spodnie... byłem w samych bokserkach
Otworzyłem portal na "brzeg" obok wody i wrzuciłem tam ubrania
Spojrzałem na Reapera...
Cały sie rumieniłem jakie on ma wspaniałe kości
Podszedł do portalu i również wrzycił tam ubrania
Zamknąlem portal
- No i co my tu mamy~
Zaczą mnie obmacywać
-Nie obmacuj mnie ty zboczeńcu!
Na chwilkę przestał jednak po krótkiej chwili wziął mnie na ręce i wyskoczył z klifu do wody
To było tak niespodziewane że się aż do niego przytuliłem
Po chwili wynużyliśmy sie z wody
-To nie było śmieszne Rea- Reaper?- gdzie on?
-Reaper! Gdzie jesteś?! To nie jest śmieszne! - A co jeśli on utonął? Nie to nie możliwe... my nie oddychamy...
Nagle znalazłem się owiele wyżej
To Reaper! Wzią mnie na barana! Ugh!
-Nie strasz mnie tak!
- O~ Geno się o mnie martwił~
Jestem cały czerwony
-Nie ważne po prostu mnie wypuść...
Jak to powiedziałem wziął mnie wrzucił do płytrzej wody
Ale jestem zdenerwowany!
Podszedł bliżej...
Chyba mam pomysł~
*P.O.V. REAPER*
Nie przemyślałem tego... ale trudno...
Podszedłem do zdenerwowanego Geno
Teraz zmienił wyraz twarzy...
Jaki on słodki! Zrobił maślane oczka i zaczą mówić
- Reaper... czemu mną żuciłeś...?-o nie! Zaczęły mnie piec policzki!- za kare daj mi buzieczka~
- Z przyjemnością~
Pochyliłem się nad nim z zamiarem pocałowania go
Ten chwycił mnie za ramiona i wstał przy tym wywalając mnie
Twarzą walnąłem o wode... trochę bolało
- Ha! Get dunked on!
Nie wytrzymam... kurde cwaniak z niego!
-Tak chcesz się bawić?- po prostu wstałem i żuciłem sie na niego
Byliśmy teraz prawie przy brzegu dosłownie trzy kroki,woda nie była za głeboka... po prostu możnabyło sie położyć
Wywaliłem go... leżał podemną...
Do głowy przyszedł mi super pomysł~
///////////////////////////////////////////
W przyszłym rozdzialiku może pojawić się Lemon...
Nwm czy tak będzie... ale zobaczymy...
W tym czasie Bayo~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro