rozdział 12
*P.O.V. GENO*
Ale jestem głupi!
Czemu odwzajemniłem przypadkowy pocałunek?
Teraz mnie znienawidzi!
Usłyszałem kroki...
-Czego... czego chcesz?
Zapytałem, łzy już wcześniej zaczęły lecieć mi z oczu (?)...
W głębi duszy liczyłem, żeby to nie był Reaper
Nie chciałem się odwracać... patrzyłem na Księżyc... nie wiem skąd on się tutaj wziął... ale jest piękny...
Poczułem jak ktoś mnie obejmuje w pasie i przytula od tyłu...
-Dlaczego uciekłeś? I czemu płaczesz?- obrócił mnie w swoją stronę... przez łzy nic nie widziałem...
Wytarł je i się lekko uśmiechnął...
-Ja...-nic nie potrafiłem powiedzieć... za bardzo się bałem...
Odwróciłem glowę w inną stronę...
Jednak chwycił mnie za podbródek i przekręcił ją tak abym patrzył mu w oczodoły(?)
Zarumieniłem się...
-Jak nie chcesz mówić to nie mów... ja... rozumiem...
Nie mogłem tak dłużej...
Chciałem powiedzieć co do niego czuje...
Ale...
On zaczą się trząść?
Łzy zaczęły mu spływać po policzkach...
*P.O.V. REAPER*
Czemu... czemu ja płacze?
Jakoś momentalnie zrobiło mi się smutno...
Odsuąłem się ale po chwili Geno przyciągną mnie do siebie i przytulił...
-Masz przestać! Nie nawidzę kiedy płaczesz!... proszę... nie płacz...
Nie wytrzymałem... pocałowałem go...
Od... odwzajemnił...
Po chwili się oderwaliśmy..
-Geno... ja... ja cię kocham!- momentalnie zamarł...
Co ja najlepszego zrobiłem?!
On może nie odwzajemniać moich uczuć!
No bo kto chciałby pokochać śmie-
-Ja ciebie Też...- pocałował mnie...
On... on czuje to samo?
Oczywiście odwzajemniłem...
Niech ta chwila trwa w nieskończoność...
-Geno GdzI-iE jes-SteŚ?... c-Co d-do?!
Tą wspaniałą chwilę przerwał nam zgliczowany Error
-Error!- podbiegliśmy do "Ruru" po chwili się odcią i wystrzelił we mnie swoimi linkami
-CO T-TY DO CHOLERY SOBI-E WY-OBRA-ŻASZ!?- to bolało...-WON OD MOJ-EGO BR-RATA!
-Error! Przestań! Proszę...
-Ty nie rozumiesz! Ja kocham... ja kocham Geno!- wykrzyczałem na całe gardło(?)
Wypuścił mnie... upadłem na podłogę
Momentalnie podbiegł do mnie Geno...
Miło że Error się troszczy o swojego brata ale... mógł mi coś zrobić... oczywiście nie zabić ale coś innego owszem...
Nie wiem co wtedy zrobiłby Genoś...
Ani... co ja bym zrobił bez niego...
//////////////////////////////////////
Witam :3
Masz kolejny rozdział :3
....
Tym razem wyznanie miłosne i inna strona Errora...
Heh... nawet mi się podoba ten rozdział...
No nie mam co więcej zanudzać...
BAYO~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro