Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

rozdział 12

*P.O.V. GENO*

Ale jestem głupi!

Czemu odwzajemniłem przypadkowy pocałunek?

Teraz mnie znienawidzi!

Usłyszałem kroki...

-Czego... czego chcesz?

Zapytałem, łzy już wcześniej zaczęły lecieć mi z oczu (?)...

W głębi duszy liczyłem, żeby to nie był Reaper

Nie chciałem się odwracać... patrzyłem na Księżyc... nie wiem skąd on się tutaj wziął... ale jest piękny...

Poczułem jak ktoś mnie obejmuje w pasie i przytula od tyłu...

-Dlaczego uciekłeś? I czemu płaczesz?- obrócił mnie w swoją stronę... przez łzy nic nie widziałem...

Wytarł je i się lekko uśmiechnął...

-Ja...-nic nie potrafiłem powiedzieć... za bardzo się bałem...

Odwróciłem glowę w inną stronę...

Jednak chwycił mnie za podbródek i przekręcił ją tak abym patrzył mu w oczodoły(?)

Zarumieniłem się...

-Jak nie chcesz mówić to nie mów... ja... rozumiem...

Nie mogłem tak dłużej...

Chciałem powiedzieć co do niego czuje...

Ale...

On zaczą się trząść?

Łzy zaczęły mu spływać po policzkach...

*P.O.V. REAPER*

Czemu... czemu ja płacze?

Jakoś momentalnie zrobiło mi się smutno...

Odsuąłem się ale po chwili Geno przyciągną mnie do siebie i przytulił...

-Masz przestać! Nie nawidzę kiedy płaczesz!... proszę... nie płacz...

Nie wytrzymałem... pocałowałem go...

Od... odwzajemnił...

Po chwili się oderwaliśmy..

-Geno... ja... ja cię kocham!- momentalnie zamarł...

Co ja najlepszego zrobiłem?!

On może nie odwzajemniać moich uczuć!

No bo kto chciałby pokochać śmie-

-Ja ciebie Też...- pocałował mnie...

On... on czuje to samo?

Oczywiście odwzajemniłem...

Niech ta chwila trwa w nieskończoność...

-Geno GdzI-iE jes-SteŚ?... c-Co d-do?!

Tą wspaniałą chwilę przerwał nam zgliczowany Error

-Error!- podbiegliśmy do "Ruru" po chwili się odcią i wystrzelił we mnie swoimi linkami

-CO T-TY DO CHOLERY SOBI-E WY-OBRA-ŻASZ!?- to bolało...-WON OD MOJ-EGO BR-RATA!

-Error! Przestań! Proszę...

-Ty nie rozumiesz! Ja kocham... ja kocham Geno!- wykrzyczałem na całe gardło(?)

Wypuścił mnie... upadłem na podłogę

Momentalnie podbiegł do mnie Geno...

Miło że Error się troszczy o swojego brata ale... mógł mi coś zrobić... oczywiście nie zabić ale coś innego owszem...

Nie wiem co wtedy zrobiłby Genoś...

Ani... co ja bym zrobił bez niego...




//////////////////////////////////////

Witam :3

_Sanabi_

Masz kolejny rozdział :3

....

Tym razem wyznanie miłosne i inna strona Errora...

Heh... nawet mi się podoba ten rozdział...

No nie mam co więcej zanudzać...

BAYO~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro