Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

C.D

Zobaczyłam czarne jak węgiel oczy Melody. Zakryłam usta i zaczełam płakać.
-A-Amelia...co sie stało...?-spytałam przerażona. Ona wstała i powiedziała zniekształconym głosem jak z horroru.
-Zabije...ZABIJE WAS!!-wykrzykneła po czym mnie podrapała w rękę. Byłam przerażona. Miałam walczyć z moją siostrom? Odsunełam się od niej i...no właśnie. Co mam zrobić? Mam walczyć z swoją jedyną siostrą? Chyba nie mam wyjścia...łzy leciały mi strumieniami. Zaczeła sie walka. Cios za ciosem była bardziej silniejsza a ja słabsza. Postanowiłam uciec na chwile do lasu. Weszłam na drzewo najwyżej jak mogłam. Spojżałam na moją ręke. Krwawiła jak niewiem. Zerwałam kawałek swojego rękawa i owinełam rane. Przemyślałam plan działania i postanowiłam użyć swojej mocy. Wiedziałam że to może spowodować koniec świata ale nie miałam wyjścia. Zeszłam z drzewa i poszłam w miejsce gdzie była Amelia.
*tym czasem w willi*
Toby i Maski jak zwykle sie kłucili, Blood Piniter rysował i reszta robiła co najbardziel lubiom. Dziewczyny które oprzytomniały kilkadziesiąt minut temu wbiegły do willi i wykrzykneły.
-COŚ SIE DZIEJE Z AMELIĄ!!- wykszykneła Olivia.
-WALCZY TERAZ Z MONIKĄ!!-dokończyła Dagmara. Od razu wyleciał Slenderman,Blood Painter, Ben oraz Jeff. Ben kazał dziewczynom zaprowadzić do miejsca gdzie były. Od razu tam pobiegli.
*Per Monia*
Złapałam dziewczyne w fioletowej mocy po czym ją uniosłam. Cały czas płakałam. Nie chciałam z nią walczyć. Usłyszałam że ktoś idzie. Odwruciłam sie co sprawiło że moja magia przestała unosić Nightmer Melody. Zobaczyłam osoby z willi.
-UCIEKAJCIE!!-wykrzyknełam w strone moich przyjaciuł.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro