Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Spotkanie przy jeziorze { Shinobu... }

Wyszliśmy z rezydencji i skierowaliśmy się w stronę jeziora. Nie mogłam zapomnieć wszystkiego, co działo się przed chwilą. Szliśmy w ciszy. Postanowiłam to tak zostawić i najwyżej on tak samo. Doszliśmy na miejsce docelowe po 10 minutach. Byli już prawie wszyscy.
- HEJ SHINOBU-CHAN! TOMIOKA-SAMA!
Krzyknęła Kanjori a ja się uśmiechnęłam i do niej przytuliłam.
Zobaczyłam że Giyuu patrzał na nas wkurzonym spojrzeniem a następnie poszedł odnieś nasze rzeczy do reszty.
- Kanjori możesz mnie już puścić?
Ta mnie puściła i zaczęła mnie przepraszać setki razy. Powiedziałam jej że już nie musi mnie przepraszać na co przytaknęłam i poszłyśmy do reszty. Zobaczyłam że nie ma z nimi Tomioki. Spojrzałam kontem oka w stronę wody, siedział tam. Woda wyglądała prze pięknie.
-Chodźcie zobaczcie jak woda pięknie wygląda.
Powiedział Kyojuro a następnie każdy skierował się w stronę wody. Usiadłam obok Tomioki i oparłam się o jego ramię i zamknęłam oczy czując rumieniec na swojej twarzy.
- Tomioka-san, a ty czasem nie podkochujesz się w Shinobu?
Usłyszałam głos Rngoku, najwidoczniej myśleli że zasnęłam.
- Nie, to jest po prostu nasza zwykła relacja przyjacielska *sama się wkurzyłam*
Załamałam się od środka. Tyle rzeczy nas spotkało, a on do tego nic nie bierze. 
Po kilku minutach otworzyłam oczy bo było zbyt cicho a to tylko dlatego że zasnęli. Wstałam, wzięłam swoje rzeczy i postanowiłam wracać do rezydencji. Nie chciałam na niego już patrzeć.
Przenigdy.

Tomioka pov.:

Obudziłem się ponieważ zasnęliśmy. Gdy spojrzałem na bok zobaczyłem że nie ma Kochou, postanowiłem się obrócić ale nigdzie jej nie było, zobaczyłem że na piasku pozostawiono ślady stóp. Przebudziłem Kanjori i jej powiedziałem że idę jej szukać ta kiwnęła głową a następnie obudziła resztę i zaczęli się wydurniać w wodzie.
Zobaczyłem ją, była wkurzona jak nigdy dotąd.
-SHINOBU ZACZEKAJ!!
Nie zatrzymała się a szła dalej. Podbiegłem do niej, złapałem ją za ramię i obróciłem w moją stronę.
- Puść mnie!
Pocałowałem ją w usta aby była cicho, nienawidziłem jak się wkurzała. Ona zamknęła oczy i oddawała pocałunek. Oddaliłem swoje wargi od jej i powiedziałem:
- Czemu poszłaś?
- Byłam wkurzona, bo powiedziałeś że nie czujesz do mnie czegoś więcej niż tylko przyjaźń...
- To nie tak... Po prostu chciałem aby zostało to tylko pomiędzy nami. Shinobu...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro