Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

MISJA Z FILAREM PŁOMIENIA { błękitny kwiat }

Szłam właśnie do Oyakata-sama by poznać swoją tysięczną misję. Gdy dotarłam na miejsce zobaczyłam również filara płomienia, Kyojuro Rengoku. Ponoć był już filarem gdy moją siostra jeszcze żyła, dopóki nie została zamordowana przez 2 wyższego księżyca. Nie mogę się pogodzić z jej śmiercią tak samo jak reszta dziewczynek. Kanao była na ostatecznej selekcji. Drugi dzień. A bez niej jest jakoś dziwnie. Kanae nee-san miała rację aby ją wziąć. Podczas moich myśli wyszedł nasz szef, klęknęliśmy przed nim tak jak zawsze.
-Witam was moje dzieciaki, mam dla was misję w opuszczonym miasteczku na południu. Doszły nas słuchy że krąży w tam tej okolicy demon i zabija wszystkich którzy wejdą do miasteczka. Chciałbym abyście zabili tam tego demona i przeczesali okolice w możliwości gdyby było ich więcej.
-Dobrze.
Odpowiedzieliśmy a następnie wyruszyliśmy na naszą misję. Najlepsze było to że on umiał rozmawiać a nie jak Filar wody, Giyuu Tomioka. Od dłuższego czasu przestał się pokazywać na różnych spotkaniach a Oyakata-sama nie ruszył ani razu tego tematu.
-Kochou mamy rannego zabójcę.
-Widzę ty nas pilnuj a jago opatrzę i się spytam co się stało.
Przybiegliśmy do chłopaka około 14 lat, był przerażony i miał ranne ręce.
-Witam, Nazywam się Kochou Shinou filar owada a to jest filar płomienia Rengoku Kyojuro możemy spytać co tu się stało?
-Dostaliśmy tutaj misję do wypełnienia, ale gdy dotarliśmy na miejsce każdy zaczął znikać wciągu kilku setnych sekund, zostałem jako ostatni z naszej ósemki...
Kyojuro cały czas obserwował okolicę a ja opatrzyłam chłopaka i poszliśmy w głąb miasteczka. Chwilowo nikogo tu nie było, podczas gdy się rozglądałam zobaczyłam kawałek bordowego materiału. 
-Rengoku-san spójrz.
 wskazałam palcem na kawałek materiału i się do niego przybliżyliśmy
- przecież to jest kawałek haori Tomioki i... krew... Kochou uważaj
Miałam zostać zaatakowana ale nie zostałam... zobaczyliśmy wodne wzory wokół demona a na dachu Tomioke, nie miał kawałku haori i miał ranną dłoń którą miał zaopatrzoną. Demon uciekł w głąb miasteczka a Filar wody rzucił w pogoń a my zanim, jednak nie zdążyliśmy go dogonić bo był szybszy. Usłyszyliśmy krzyk demona a następnie Tomioke który wychodzi z zakrętu.
-Nic wam się nie stało?
-Ja się zastanawiam jak to jest że ty tu byłeś przez ponad dwa tygodnie Tomioka.
-Dostałem misję do wypełnienia i jak wszedłem do wioski byłem jak w labiryncie, ie moglem wyjść z miasteczka a demona goniłem dobrymi godzinami.
-Okej wróćmy do kwatery i tam wytłumaczysz całą sytuację.
-Dobrze
Podczas naszego powrotu zobaczyłam błękitny kwiat po drugiej stronie jeziora a na nim lawendowego motyla. Ten widok wyglądał nie ziemsko.


-----------------------------------------------
Pierwszy rozdział o Giyushino. KURWA JA NMG ŻYĆ BEZ TEGO SHIPU. Nm też co porabiać więc piszę ten rozdział. 420 słów.

PAPATKI 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro