"Wróci wieczorem..."
Doszłam do parku, chwilę pochodziłam i wróciłam do domu. Weszłam, zdjęłam buty, kurtkę, czapkę i szalik. Poszłam do salonu pomyślałam i wymyśliłam że przecież Gengarek zaczął chorować jakieś trzy miesiące temu... A Patryk powiedział że on zaczął brać trzy miesiące temu...
-Hej. -podeszłam do Patryka który siedział przed wyłączonym telewizorem i wpatrywał się w telefon, i go przytuliłam.
-Hej. -powiedzial chłopak i odłożył telefon.
-Czy... czy to przez chorobę Gengarka zacząłeś brać? -zapytałam smutno.
-Trochę tak, a trochę nie... -odpowiedział.
-Mhm... -odparłam.
-A po co ty zaglądałaś do tamtej szafki? -zapytał.
Kurde co ja mam mu powiedzieć?
-Po ładowarkę. -wymyśliłam coś na szybko.
-A. Okej. -powiedział.
-Kocham Cię... -dodał.
-Też Cię kocham... -odpowiedziałam.
-Ale skończysz z ćpaniem?-zapytałam po chwili.
-Mhm... Postaram się. -odparł.
-Okej... -powiedziałam.
Dzień później
Wstałam rano. Ogarnęłam się i poszłam zrobić śniadanie, potem wstawiłam to na relację. Dawno nic nie wrzucałam na media społecznościowe, ale dzisiaj postanowiłam coś dodać. Dzisiaj jest czwartek więc Patryk pojechał nagrać coś na swój kanał. Czyli najprawdopodobniej cały dzień go nie będzie - wróci wieczorem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dzisiaj prawdopodobnie pojawi sie kolejny rozdział♡.
A tak w ogóle wesołych świąt!!!
Ja na święta dostałam bilet na koncert genzie do Katowic!!!!♥️🤩😍
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro