Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

]6[

Dlaczgo Luna, dlaczego?

* Następny dzień

Poszedłem się przejść.
- Cześć Simon.
- Część Ambar.
Tylko jej tu brakowało.
- Przepraszam Cię za no wiesz.
- Nie musisz przepraszać.
- No dobra to może dasz się zaprosić do domu- w tym którym mieszka także Luna.
- Ok.

Szliśmy do jej domu ,jak dla mnie było nie zręcznie. Złapała mnie za rękę.
- Sorki.
Ja się tylko uśmiechnełem.
Mogłem powiedzieć że jestem zajęty. Ale w końcu doszliśmy do domu.

- Chodźmy do mojego pokoju chciałabyś coś do jedzenia lub do picia.
- Nie dziękuję.
- Dobrze zaraz wracam.

Po kilku minutach wróciła i zamknęła dzwi na klucz.
- Co robisz?
- Nic takiego - podeszła do mnie i wsadziła mi język do buzi - przyjemnie?

Nie mówię że nie czekaj o czym ja myślę , ja chce tylko tak z Matteo. Nie zdążyłem nic powiedzieć bo wsadziła mi rękę do majtek. Jezu nie.
Potem zaczęła mnie rozbierać. Jestem molestowany. Potem wzięła moją rękę i położyła na swojej piersi. Nie to już nie jest fajne. Potem wzięła mojego członka i zrobiła mi loda. Ale to nie był koniec.
Wzięła go znowu i sobie go wsadziła.

Trzeba było powiedzieć że mam HiVa.

- O nie przyjechali, szybko ubieraj się - Posluchem się Ambar przecież nie będę nago jak ktoś przyjdzie.
Gdy się ubrałem weszła Luna.
- Ambar co tu robi ten pedał.
- O co ci chodzi Luna.
- Przecież on...
Dalej już nic nie słyszałem, uciekłem.

Gdy szłem zobaczyłem Nine.
- Hej Simon , słyszałam że się pokłuciłeś z Luną.
- No.
- Może kiedyś jej przejdzie, może.
- Nina muszę Ci coś powiedzieć.
- No mów.
- Byłem u Ambar i ...
- I ...
- I mnie zgwałciła.
- Co ?! *cichy śmiech
- CO CIĘ TAK ŚMIESZY?!
- Bo prędzej ty ją niż ona Ciebie. Ale tak serio to jak.
- Zaprosiła mnie do domu i ... a ja nie mogłem nic zrobić.
- Nie wiem co Ci powiedzieć-
Przytuliła mnie przynajmiej ona jest ze mną.

* 21:30

- Eh ciekawe czy Luna powiedział Matteo

                                Simon: hej

Matteo: Siema

                 Simon: Luna coś 
                          Ci mówiła

Matteo: nie a to coś ważnego 😈

                              Simon: nie

Matteo: A niespodzianka 🎁🎊🎉

             Simon:nie ale spk😂

Matteo: O co się pokłuciłeś z Luną

                   Simon: O bzdety

Matteo: nie wiem co to znaczy ale ok 😃

                               Simon : jpd

~Time skip~

Matteo: Wg może idźmy już spać bo jest 3:56😪

       Simon:  nie rozjazuj  mi nie jesteś moim ojcem xD ale tak serio to chce mi się spać😪

Matteo: Dobranoc niech Ci się śnią Allahy👳

           Simon : Dobranoc xD



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro