Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

^4^

-Nie nawidze wstawać, która jest godzina.Em  9:24 , a to spoko. Może pójdę na tor.

Więc poszłem ale nie było Matteo ale była Nina
- Hejka Ninka.
- Hej widziałeś Lune?
- Nie a co.
- Bo ... a dobra to Ty chodź ze
mną .
- Kej.

~Time skip~

- Co my tu robimy?
- Musimy pogadać.
- O czym?
- O Ambar.
- O nie jeszcze ty.
- Nie nie o to chodzi.
- A o co?
- Kochasz Ambar?
- Nie!
- Wiedziałam!  A Luna mi nie wierzyła.
- Co proszę?
- To teraz mów kogo kochasz.
- Co ja jestem na komisariacie.
- Proszę powiedź jestem twoją przyjaciółką i jesze Luna nie da mi spokoju.
- Em no dobra ale nie mów tego nawet Lunie.
- Tak jest, haha.
- W Matteo.
Nina mnie przytuliła.
- To jest możliwe bo on chodzi z Luną.- wyszeptała.
- Wiem.
- Ale trzeba będzie skłamać Lunie że kochasz kogoś innego.
- O Jezu wiem.
- Powiedź że kochasz emmm
Olivie.
- Kogo?
- Osobe która nie istnieje.
- Aj Nina ty mi życie ratujesz , jesteś wielka.
- Nie ma za co.
- Pa.
- Pa.

~Tor~

- Matteo hej.
- Śledzisz mnie.
- Tak jeste tajnym szpiegiem.
- Japierdziele.
-  A tak wogule co Ty taki uśmiechnięty.
- Nina życie mi uratowała.
- Usta usta.
- Nie!

Jeździliśmy tak chyba 2 godziny. Potem znowu wróciłem do domu.
Sam ale wkrótce to się zmieni.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro