Prolog 1
-Masz już osiemnaście lat i jeszcze nie znalazłaś swojego mate- matka mówi do mnie z wyrzutem, tak jakby to była moja wina.- Jesteś naszą pierworodną i to jest niedopuszczalne, żebyś była sama.
-Ale to nie moja wina, przecież nie wyczaruję sobie swojego wybranka.
-Dlatego pójdziesz do College'u dla wilkołaków.
-Co? Ale dlaczego?
-Uczą się tam sami zmienni, to jedyna twoja szansa na znalezienie sobie partnera i nawet nie chce słyszeć sprzeciwu- mówi stanowczym głosem.
-Tata wie?
-Oczywiście, zresztą to był jego pomysł. Idź się spakuj, bo wyjeżdżasz jeszcze dzisiaj- matka rozkazuje i wychodzi.
Boże co ja takiego zrobiłam tej kobiecie? - Zadaję pytanie sama sobie.
~Jesteśmy samotne i tą ją denerwuje- moje wilcze wcielenie odzywa się- poza tym chce się nas pozbyć.
~ Masz rację, może tam będzie lepiej, mam już dosyć- idę do siebie, spakować swoje życie do trzech walizek.
To było 3 lata temu, a teraz cóż zaczynam 4 rok i jakby to ująć- jestem tutaj legendą. Nazywam się Tate O'donnell mam 21 lat i dalej jestem sama.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro