Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

↪ 𝐙𝐀𝐃𝐀𝐍𝐈𝐄 3

Tego dnia na planie panował istny chaos, nie mówiąc już o bałaganie w papierach, scenariuszu i kadrze. Komuś najwidoczniej nie chciało się ich układać, a ja miałem już dosyć ciągłego szukania wszystkiego. A jako wisienka na torcie, to o mało nie zszedłem na zawał, kiedy dwójka dziewczyn zaczęła się między sobą przepychać.

Byłem w trakcie drogi do garderoby, żeby przebrać się w inny strój i zostać pomalowany przez makijażystkę. Po raz kolejny musiałem zmieniać stylizacje, bo to to też było przecież pomieszane i rozpiska z ubraniami gdzieś się zgubiła. Ubrany w długą suknie, a raczej szaty w odcieniach czerwieni i szarości, czekałem, aż przyjdzie kobieta odpowiedzialna za wygląd mojej twarzy.

Zirytowana stylistka udała się na poszukiwania, aż w końcu usłyszałem krzyki, wrzaski i piski. Zaciekawiony, ale również z lekka przerażony, poszedłem w miejsce, skąd dochodziły dziwne dźwięki. Wziąłem głęboki wdech, a chwilę później zahaczyłem materiałem o ostrą część przy drzwiach i rozerwałem go. Przewróciłem oczami i udałem się dalej.

To plan filmowy, tutaj zawsze powinien być kostium zapasowy.

Nie uwierzyłem własnym oczom, gdy ujrzałem dwie przedstawicielki płci przeciwnej walczące ze sobą. Szarpały siebie nawzajem. Rwały włosy i okładały się ledwo zaciśniętymi pięściami. Dwoje ochroniarzy próbowali je rozdzielić, ale te nie zamierzały przestać. A przynajmniej dopóki jedna z nich nie odbiegła na bok, wycierając krew z nosa.

— Miałam cię za przyjaciółkę! A ty z moim własnym mężem mnie zdradziłaś! — zaczęła krzyczeć i ponownie biec w stronę stylistki, która została ochroniona przez mężczyznę pilnującego porządku.

To zadanie nie do końca mu wychodziło, ale pomińmy tę kwestię.

Stylistka wytarła wspomnianą ciecz z nosa i ruszyła w moją stronę, a gdy tylko zauważyła stan mojego kostiumu, mocno się skrzywiła. Całą drogę do przebieralni bluzgała w moją stronę i ignorowała wyjaśnienia całej sytuacji.

A wchodząc do środka, reżyser coś krzyknął, za co dostał po głowie.

— To będzie genialny film! — Zapanowała dłuższa chwila, a zaraz po tym głośny trzask. — AŁA!

Następny rozdział: Zadanie 4

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro